Dieta szła super. Schudłam i efekty są widoczne. Chciałam, żeby dieta była trochę mniej restrykcyjna i zmodyfikowałam ją sobie. Ale jak tylko sobie trochę odpuściłam to już całkiem sobie odpuściłam. Wczoraj zjadłam 4 kawałki pizzy, wypiłam dużego grzańca. Przedwczoraj i wczoraj jadłam ciastka. Na wadze już 0,4 kg na plus. Dlatego od dzis znowu protal. Nie wiem czy 5/5 będzie, ale spróbuję. Jakbym nawet w ciągu pierwszych pieciu dni spadło 3 kg, to już bym 72 kg miała. Między świętami a sylwestrem znowu kilka dni protal i myślę, że da radę na 69,9 kg do końca roku.
Ale takie delekosiężne plany na później. Aby dzisiejszy dzień wytrzymać, później będzie łatwiej.
agnieszek3
9 grudnia 2009, 14:49trzymam kciuki
DronningQueen
9 grudnia 2009, 08:40Dasz radę! Tylko weź się w garść i trzymaj dietkę!
maryland
9 grudnia 2009, 08:06zawsze są jakieś upadki, ale ważne żeby po nich wstawać. :)