W końcu dziś wzięłam się za realizację planu chudnięcia przed nowym rokiem. Właśnie kończę pierwszy dzień diety protal i jest ok. Wczoraj przeczytałam książkę "Nie potrafię schudnąć Dukana" więc jestem lepiej przygotowana teoretycznie. Wszystko wszystkim ale ta dieta najlepiej mi idzie, najlepsze są rezultaty i jakoś najłatwiej mi w niej wytrwać. Dzisiejszy dzień minął fajnie. Za późno wstałam więc nie zdążyłam zjeść śniadania. W pracy nie miałam czasu za bardzo jeść i ok 11 zjadłam dopiero serek wiejski. O 16.30 zjadłam omlet z 4 jaj, o 18 pół makreli. Chyba to będzie tyle ze mnie na dziś, więcej jedzenia nie planuję. Chyba, że złapie mnie wilczy głód to wtedy mam szynkę drobiową jakąś kupioną. Ale mam nadzieję, że nie będę musiała jej jeść.
Cieszę się, że wytrwałam dziś bo najważniejsze to zacząć, a później jakoś pójdzie.
Od wczoraj mam @ dlatego się dziś nie ważyłam. Myślę, że tak pod koniec tygodnia wskoczę na wagę, mam nadzieję że otrzymam piękny przedmikołajkowy prezent. Jej, zobaczyć na wadze poniżej 75 kg, nawet 74,9 kg to byłoby jak spełnienie marzeń.
dziewuszka87
1 grudnia 2009, 18:43Dukan podobno jest bardzo dobry i daje długotrwałe efekty. Tak trzymaj :)
jkaska80
1 grudnia 2009, 18:42życze powodzenia w protalu sama stosuje tą diete i jestem zadowolona