Do wieczora było słodko, poniewaz rano zjadłam tylko domową drożdżówkę z makiem, a o 15 jajecznicę ze szczypiorkiem. Ale później nudy się zaczeły i zachciało mi się jeśc. Najpierw były 2 banany. Po ich zjedzeniu pomyślałam, że można by zjeśc tez pomarancza i skonczylo sie na zrobieniu sałatki owocowej: banan, pomarańcza, kiwi, trochę rodzynek. Myslalam, ze na tym sie skoczy. Ale gdziez!!!!!!!!!!!!!! Nie moglo byc tak fajnie. Znow mnie nudy wziely i miesa mi sie zachcialo. Zjadlam grubachny plaster polędwicy pieczonej. Pozniej kawalek kielbasy swojskiej z cwikla. No i zeby mial po czym mnie brzuch pozniej bolec zjadlam 2 kawalki strucli z makiem, a do tego wypilam kubek mleka. W tym momencie mdli mnie, brzuch mam wielkosci wielkiego balona i ogolnie jestem na siebie zla!!! Jak to mozliwe ze czlowiek ma taka slaba wolę i nie potrafi wytrwac w postanowieniach????
I pic mi sie niesamowicie chce. Wypilam juz 3 litry wody a nadal mnie suszy! Masakra :(
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Czesia222
28 grudnia 2007, 21:06widzę że nie tylko mi jest tak cięzko;))jakoś to będzie! może na nowy rok sie nasza SILNA wola zwiększy:) trzeba na to liczyć:)
missstarlette
28 grudnia 2007, 21:01Skąd ja to znam... zwykle tak właśnie wyglądają moje uczty. ale teraz z tym walczę:):)