W święta olałam dietę, tak świadomie zrezygnowałam z przestrzegania diety przez te wszystkie dni, bo czlowiekowi potrzebnych jest kilka dni wytchnienia. Szczegolnie w swieta. Ale zaluje, ze nie przystopowalam bo zamiast miarkowac sie w ilosci spozywanego pokarmu pochlanialam wszystko w ilosci zastraszajacej. Szczegolnie dobrze ciasta mi wchodzily. Moglam sie tego spodziewac, ale jednak mialam nadzieje ze przez trzymanie przez miesiac diety nauczylam sie juz kontrolowac jedzenie. Nic bardziej blednego. Wieczory po calodziennym jedzeniu konczyly sie mdlosciami i niestrawnoscia. A pozniej meczyly mnie tylko wyrzuty sumienia. Szkoda tylko, ze nie pozostawaly one na dluzej, bo rankiem nastepnego dnia moglam znow jesc bez opamietania.
Czuje sie kiepsko. Fizycznie, bo sie przejadlam i psychicznie, bo pozwolilam sobie na objedzenie sie. Az sie boje na wage stanac, bo pewnie pokaze kilka kilogramow na plusie.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
missstarlette
27 grudnia 2007, 19:47To może wróć do diety i zważ się dopiero za tydzień? Skoro teraz nie czujesz się lekko i dobrze, to po co się zamartwiać, co waga w tym stanie pokaże:) Życzę powodzenia w pokonywaniu swoich słabości:*
bluebutterfly6
27 grudnia 2007, 19:46bądz dobrej myśli