Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
związek nie sprzyja odchudzaniu :)


Długo nie pisałam, a to wszystko przez faceta, a w zasadzie dzięki facetowi. Od dwóch tygodni jestem w szczęśliwym w związku z chłopakiem, który póki co wydaje się być Panem Właściwym. Zachowuje się tak jakby chciał mi uchylić nieba i to jest cudowne. W ogóle się rozpływam....

No, ale diety to nie trzymam żadnej. Są obiadki u niego, są obiadki u mnie, pizza na kolację, ciasteczko od babci, piwko z jego przyjaciółmi, piwko z moimi przyjaciółmi, czekoladki w prezencie....nie da rady być na diecie!!!! Dziś przychodzi do mnie na romantyczną kolację we dwoje, jutro wyjeżdżamy z jego znajomymi na obiad do restauracji i znowu nie ma cudu żeby utrzymać jakąś dietę.

Ale od poniedziałku powracam na szlak. Poza tym śnieg topnieje i myślę, że w najbliższym czasie odważę się usiąść za kółkiem i zacznę jeździć na siłownię. Muszę zrealizować swój plan i zacząć uprawiać jogging wiosną. Myślę, że on będzie mnie wspierał. Powiedział, że jak się zrobi ciepło to będzie ze mną biegał :D

Dlatego myślę, że od poniedziałku do nieszczęsnej proteinowej wracam. Chciałam do końca miesiąca schudnąć do poniżej 70 kg, zostało mi jakieś 3 kg. Jest to możliwe więc zaciskam zęby i działam! DAM RADĘ!!!!

Muszę, bo znowu brzuch mi zaczyna się wylewać znad spodni.... baaaaaaaaardzo źle. 
  • brokalafior

    brokalafior

    21 lutego 2010, 16:24

    jasne ze dasz rade ;) zwlaszcza z takim szczesciem u boku :)!

  • zalamanaa

    zalamanaa

    21 lutego 2010, 14:12

    Może być ciężko 3kg schudnąć i średnio zdrowo. Ale mimo wszystko trzymam kciuki :* Zazdroszczę tych uczuć które masz teraz, ale masz wrócić do diety raz dwa :)

  • BedeSzczuplaa

    BedeSzczuplaa

    20 lutego 2010, 13:41

    cieszę się razem z Tobą :) teraz masz motywację żeby schudnąć tym bardziej, że masz z kom ćwiczyć :) pozdrawiam

  • bebeluszek

    bebeluszek

    20 lutego 2010, 12:13

    bieganie pomoze! i silownia tez! moze zaczneicie sie na randki w parku i na silowni umawiac, albo na basenie :) hihihi! a we dwoje razniej! buzka i trzymam kciuki!

  • agniczka

    agniczka

    20 lutego 2010, 12:04

    Uważaj, uważaj. Ja w stanie zakochania z tym moim tyłam sobie pomalutku i spokojnie, aż utyłam do mojej najwyzszej paskowej wagi. Czyli jakies 15kg w ciagu trzech lat. ;/

  • Catalin

    Catalin

    20 lutego 2010, 11:37

    strzeż się!!! zamiast pizzy i piwka z ukochanym zjedz jabłko i popij wodą!! ja w związku przytyłam 13 kiogramów- a w kolejnym kolejne 7 kg!! zbagatelizowałam sobie to jak Ty! i nie od poniedziałku, od teraz zacznij jesli naprawde chcesz- od poniedziałku się nie odchudza. Pozdrawiam:)

  • MissFoch

    MissFoch

    20 lutego 2010, 11:31

    ja niestet w związku grubłam.

  • adiafora

    adiafora

    20 lutego 2010, 11:25

    Gratuluje szczęścia , ciesz się tym i olej dietę . Potem się weźmiesz w garść teraz ciesz się chwila :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.