Siema.
Dzisiaj kilka słów ku chwale mojej frustracji. Mieszkam w mieście, gdzie Wszystkich Świętych to wielki festyn. Mamy jedną z największych nekropolii w Europie, przez co przy bramie głównej od 3 dni można kupić (poza 350 rodzajami zniczy i chryzantem) kawę, herbatę, oscypek, chleb ze smalcem, pączki, krówki, żelki i wiele, wiele innych. Na samym cmentarzu natomiast wysyp studentów akademii muzycznej, grających Barkę na przemian z Czarną Madonną. Kolejną popularną grupą, którą można spotkać na każdym rogu są, budzący u mnie potężną frustrację, żebracy.
Wiecie czemu tak bardzo mnie to irytuje? Jak pisałam wcześniej, straciłam pracę. Mam oszczędności, ale wiem, że pieniądze mają to do siebie, że lubią znikać. Dlatego, zapiedalam od tygodnia ze szczotą i mopem w łapie po cmentarzu i szoruję groby żeby nie wkopać się w brak gotówki przy dupie. To jest popularne w tym mieście zajęcie przed 1 listopada. Można zarobić kilka ładnych stów. Frustruje mnie fakt, że cała uwalona błotem, wracając do domu na rowerze, mijam żebraków, którzy proszą ludzi o pieniądze. Skoro masz zdrowie, które pozwala Ci cały dzień siedzieć na deszczu i wyciągać ręce do ludzi po kasę, to może spróbuj ją zarobić?
Uf... zeszło.
Dla tych, którzy zaraz zlinczują mnie za brak empatii. Uważam, że watro pomagać, ale tym, którzy na prawdę są w dupie, bo potrzebują kasy, a nie mają JAK jej zarobić. Sama wpieram bardzo jedną dziewczynę:
Nie ma w niej nic nadzwyczajnego, nie jest słodkim bobasem, ani matką 3 dzieci. Właśnie dlatego ją wspieram. Bo wiem, że takim jak ona, trudniej jest zebrać potrzebne fundusze.
To tyle z moich dzisiejszych przemyśleń. Jeśli chodzi o ogarnianie życia... Nie palę, pilnuję diety, rozsyłam CV. Dziś mija tydzień od rozpoczęcia całej akcji, więc jutro rano stanę na wagę i zobaczymy.
Trzymajcie się ciepło.
Eve85uk
10 listopada 2016, 21:19Oooo nawet nie wiesz jak chętnie teraz przybiłabym Ci 5. Mieszkam w kraju gdzie 3 narodowością są Polacy i jak mnie drażnią żebrzący angole. Ja przyjechałam tu bez znajomości języka i se daje rade a ty mieszkaniec UK nie umiesz sobie znaleźć pracy??? Strasznie wkurzające
_Pola_
2 listopada 2016, 09:44Zgadzam się z Tobą i też mnie to wkurza!
mbgrubasek93
1 listopada 2016, 23:18Popieram
angelisia69
1 listopada 2016, 16:41nie zlinczuje cie bo mnie tez to wqrwia,szczegolnie jak kiedys facet poprosil o 2zl na chleb i chcialam mu kupic ten chleb to mnie wysmial(wiadomo na co chcial przeznaczyc).Osoby bez kompletnego wyksztalcenia,znajda prace nawet jako osoba sprzatajaca,zadna praca nie hanbi!!!Tylko trza tylek ruszyc!
dorciaw1980
1 listopada 2016, 16:13Mam takie samo zdanie. Nie znoszę leserstwa. Wiem doskonale, że przez źle zarządzenia losu każdy może wylądować w czarnej dupie. Nawet Bogacz nagle może zostać bez dachu nad głową i bez kromki chleba, czystej bluzki czy tez w chorobie. I nie wstyd wtedy prosić o pomoc. Ale żebractwo jako styl zycia wzbudza we mnie pogarde.