Dokładnie tak!
Wszystko, co wypijam, zostaje w środku, a ja tylko puchnę.
Waga rośnie, ale jak może być inaczej- skoro puchnę?
Motywacja leci na łeb na szyję, dochodzi nieco stresu oraz przed okresowe nerwy... chyba mam kryzys :(
Dokładnie tak!
Wszystko, co wypijam, zostaje w środku, a ja tylko puchnę.
Waga rośnie, ale jak może być inaczej- skoro puchnę?
Motywacja leci na łeb na szyję, dochodzi nieco stresu oraz przed okresowe nerwy... chyba mam kryzys :(
marg@rita
5 grudnia 2019, 23:57Czasem są takie gorsze chwile, u mnie też szczególnie przed okresem. Ale zaraz miną i znów będzie lepiej!:)