łaaał....
Nie spodziewałam sie ,że wszystko zacznie się układać.
Trzymam wage narazie 69 kg.
Jeszcze 8 kg i bedzie superaśnie :D będę miała wagę wymarzoną i nic więcej mi nie trzeba.
Widzę postępy.
Jadam w miare dużo ale nie na tyle by przytyć...
Myślałam ,że po 3 miesięcznym pobycie w Warszawie przytyje z 9 kg...
Wróciłam do rodzinnego miasta ,by dokonczyć i zaliczyć egzamin na prawo jazdy... zważyłam się i nic nie przybyło!
a Miałam wrażenie ,że znów koszmar się zacznie :D Cieszę się ,że potrafię wytrwać.
Z moim związkiem wszystko się ułożyło...
Laska sie odczepiła ,a mój facet zaczął w koncu mi ufać i myśleć :D
jeszcze zostało mi kilka spraw do załatwienia ,które sprawiaja ,że ciezko o nich nie mysleć ale to inna sprawa.
dawno mnie tu nie było, bo nie miałam dostępu do internetuu ale mam nadzieje ,że teraz będę częsciej bywać i pisać :)
a Jak wam idzie zrzucanie kilogramów??