Witam!
Już siódemeczka z przodu sie pokazuje kiedy stoję na wadzę :) jest elegancko :) 79 kg
Łał! Poprostu jestem hepi :D
Nie sądziłam ,że w tak krótkim czasie dążę zgubić aż ok 2 kg!!!
Jak tak dalej pójdzie to niedługo będę się cieszyć kiedy szóstka będzie mnie witać na wskaźniku.
Staram się jadać tak jak jest wskazane w mojej diecie...choć nie wszystko stosuję.
Głównie obiady czerpię z vitaliańskiej diety.
Dziś zrobiłam na obiadek Piersi kurczaka duszone w sosie smietanowo-koperkowym :)
Mniam i do tego kasza gryczana i marchewki :)
Jestem pełna!! Zrobiłam porcje dla siebie i brata ale chyba źle odliczyłam i za duzo sobie nałożyłam.
No cóż.
Kolacja będzie lekkostrawna.
Miały być zapiekane kanapki z mozzarellą ale sądzę ,że będzie za dużo na dziś :)
Sięgnę chyba po wafle ryżowe ;)
Ciągle jestem w Chojnicach...
Smutno mi bez chłopaka i nudno..
Mam tylko tutaj 2 koleżanki gdzie jedną ciężko jest wyciągnąć gdziekolwiek.
Więc siedzę codziennie praktycznie w mieszkaniu.
eh...
Byłam u Laryngologa...okazało się ,że mam gardło tylko przekrwione ,ale chrypka wskazuje na problemy ze strunami głosowymi.
Dał mi skierowania do poradni Foniatrycznej....
Mało takich specjalistów w Warszawie...i pewnie będę musiała zbierać kasiorę na prywatna konsultacje ,bo kolejki są mega długie z tego co się dowiedziałam.
Mam nadzieje,że mi sie uda :)
Jeszcze analiza wyników badania krwi z lekarzem pierwszego kontaktu i będę wracać do stolicy i ukochanego :)
Zudoarichiko
11 listopada 2011, 11:23ołll jee aż śpiewać się chce ze szczęścia!! GRATULUJĘ spadku!! oby tak dalej życzę 6 na sylwestra :D a co do siedzenia w domu noo też to znam :/ koszmarna jesień !!! ale grunt że waga spada :D
dark.chocolate
11 listopada 2011, 10:28Wydaje mi się, że wczorajszy brak humoru wynikał z przedwczorajszego obżarstwa. Ale dziś już jest lepiej, dzięki za wsparcie! Ja jestem taki uparciuch :D W sumie z 69 zleciałam do 63 w dwa miesiące, więc czy ja wiem, czy tak się ciągnie :)? Ale już niedługo powinno się udać! Pozdrawiam!
dark.chocolate
10 listopada 2011, 21:30Tak czy inaczej nie jestem z siebie zadowolona i kropka. W momencie, kiedy w mojej diecie opieram się na niskiej kaloryczności, każda zbędna kaloria jest no... zbędna. Juz będę uważać. Piękna 7 z przodu, gratuluję :) Na pewno zasłużona! Na początku zawsze szybciutko się zrzuca, te pierwsze 3 kilo lecą raz-dwa. A do lekarza idź prywatnie - szybciej się dostaniesz i skierowania do laboratorium chętniej da. Pozdrawiam!