Kolejny dzień.... Znów zaczęłam zdrowo, bez diety ale z racjonalnym jedzonkiem. Mam nadzieję, że i kolacja taka będzie:P wczoraj cały dzień zdrowo, a stary na kolacje zrobił mi jajka na boczku no i co? wsunęłam :/
Ale wiem, ze małymi krokami w koncu odstawie te okropieństwa które tak kocham :D
Zmuszam sie do picia wody, ja chyba w poprzednim zyciu byłam wielbłądem :D 4 kawy dziennie i zero płynów ;/ dzis od rana juz 1 litr w siebie wlałam.....
Cieżko mi. Musiałam lustro zdjąć ze sciany bo nie mogłam patrzeć. Takiego kryzysu jeszcze nie miałam. Jestem taka zła na siebie ze dopuscialam sie do takiego stanu !!!!! AAAAAAA krzyczec mi sie chce !
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Naturalna! (Redaktor)
21 stycznia 2018, 17:22jajka na boczku to nie odstępstwo od diety i nic złego, serio :) na diecie ketogenicznej to podstawa odzywiania :) jedzą tego na pęczki i chudną :)
wPatka
5 stycznia 2018, 21:25;D powodzenia z dietą!
margarettttttttt
4 stycznia 2018, 22:39jajka na boczku <3 od czasu do czasu to i taki grzech Ci odpuścimy! ;) ;) ;) motywacji i wytrwałości! :)
bourbon-
3 stycznia 2018, 09:56Okropieństwa? Ja tam jajka na boczku jadam i na diecie, nie ma co też do konca popadać w paranoję ;D
poprostuola90
3 stycznia 2018, 10:41Wiem wiem :P Ale zawsze na początku nam to głupie nastawienie ze tylko sałate powinnam wsuwać, z czasem juz dojrzewam i do boczku :D Ale ze to znów kolejne podejście i znów początki to jestem przewrażliwiona :D
bourbon-
3 stycznia 2018, 10:43Rozumiem, też jestem perfekcjonistką pod tym względem ale no przecież to boczek, dla niego można sobie odpuścić ;D
Liidiiaa
3 stycznia 2018, 09:24Jeśli czujesz, że musisz krzyczeć to zrób to :) olej sąsiadów itd. Każdy ma prawo do uwolnienia emocji. A gdy już to zrobisz zacznij działać :) małe szczegóły składają się na piękna całość :) I wydaje mi się, że wiele z nas przechodzi etap gniewu. Na samą siebie. Też jestem na tym etapie więc piona :) Trzymam za Ciebie kciuki! I krzyczę razem z Tobą :) AAAAAAAAAAA!!!!!
poprostuola90
3 stycznia 2018, 10:41Na szczescie mieszkam na wsi, więc zaraz jak skoncze prace to lecę w pola sie wykrzyczec :D
ZdrowieJestGit
3 stycznia 2018, 09:21Nie ma co krzyczeć, a wziąć sprawy w swoje ręce ;) dasz radę, a tutaj na pewno znajdziesz wsparcie. Pozdrawiam
poprostuola90
3 stycznia 2018, 10:41Dziękuję <3