Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zawalilam, ale dalej walcze.


Witam, wczoraj fajny dzionek, mily wieczor gdyby nie hamburger , drink, piwko i chipsy.

Ach, zawalam, zawalam...

No nic, dzisiaj nowy dzien i nowe mozliwosci. Chce pocwiczyc i moze pojde biegac.

Sniadanie- salatka z makreli, mix salat , oliwki, sos do salatki, jogurt ( 450 kcal)

II sniadanie- truskawki (120 kcal)

Obiad- dwa filety  kurczaka w panierce, coleslav ( 500 kcal)

Podwieczorek- ryz na mleku (150 kcal)

Kolacja- surimi, salatka z pomidora i papryki (300 kcal)

Razem 1520

3 x herbata zielona 
woda
ebergetyk ! 
  • Samiya

    Samiya

    28 sierpnia 2013, 14:19

    dobrze że wstałaś, otrzepałaś się i walczysz dalej :)

  • zwierzak2121

    zwierzak2121

    25 sierpnia 2013, 13:27

    "No nic, dzisiaj nowy dzien i nowe mozliwosci. " właśnie!!! nie wolnno się poddawać :D huraaa dla mnie już wygrałaś :)

  • mankilou96

    mankilou96

    24 sierpnia 2013, 17:23

    Są wzloty i upadki ale nie ma co się załamywać, grunt aby wziąć się od razu w garść i dalej dążyć do wymarzonego celu :) Ja wielokrotnie po takim dniu słabości się poddawałam ale teraz już tak nie robię trzeba to w końcu zmienić. Trzymam za ciebie mocno kciuki bo już zrzuciłaś bardzo dużo :) Pozdrawiam!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.