Witam :) Wczoraj dietkowo ok, ale jak wróciłam zjadłam z moim G dwa tosty - razowiec, ser , sałata i szynka, i 2 jogurty , siedzieliśmy do późna, więc nie było takiej tragedii, alee moja waga pokazała dzisiaj 95 kg...przez tydzień przytyłam pół kg zamiast schudnąć ?
Ja nie wiem...jutro się zważę rano od razu jak wstanę . Zastanawia mnie fakt jak to jest możliwe,że jakoś w ciągu tyg weszłam na wagę i było 93,5 a dzisiaj 95 ? Hmm
Wytłumaczcie mi to...
Śniadanie- jajecznica z cebulką i pomidorem, 2 cienkie parówki (500kcal)
II śniadanie- jogurt (100kcal)
Obiad- wątróbka , 3 małe ziemniaki w mundurkach (500kcal)
Podwieczorek- Jogurt naturalny z pomidorem, papryką , sałatą, pieprz, sól (100kcal)
Kolacja- Miseczka zupy kalafiorowej ( jestem z tej zupy baardzo dumna, dietetyczna na maksa, warzywa gotowane w bulionie ) kisiel ? (200kcal)
1400 kcal
W ogóle muszę Wam opowiedzieć o naszym pomyślę ...we wrześniu chcemy wyjechać do Anglii hmm większe perspektywy ,żeby znaleźć pracę, podobno tam ludzi stać na o co chcą, nie muszą się martwić o to,żeby jakoś mega oszczędzać , w marcu chcemy zabukować bilety, jej moje życie zaczyna nabierać tępa
Najbardziej boje się rozłąki z rodziną. Muszę zacząć odkładać kasę , żeby do września mieć z ponad 2k ... Zakręcone to wszystko
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Samiya
3 lutego 2013, 18:58Fajnie że Twój facet je z Tobą takie jedzonko, mój niestety stawia na niezdrowe jedzonko ;( Co do wyjazdu...moja kumpela z chłopakiem ukończyli w PL studia ale jakoś nie szło im tutaj a tam żyją na dość wysokim standardzie życia więc chyba nie jest tak źle...