Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
1/18


Witam. Dzisiaj waga pokazała 94,4 , pewnie dlatego tak się waha , bo mam okres. Do walentynek chciałabym ważyć 92 kg, a do 1 marca 89 , może mi się uda, chociaż z moimi ostatnimi napadami to nie wiem :P

Wiem na pewno,że jak zachce mi się zjeść coś czego nie powinnam, będę wychodzić na spacer, bo te moje napady są spowodowane po prostu tym ,że nie mam co robić i moje myśli skupiają się na tym ,żeby iść i coś zjeść :P

Śniadanie- 2 jajka sadzone i 2 kromki sonko z serkiem (400kcal)

II śniadanie- 1/4 pomelo (50kcal)

Obiad- 2 gołąbki (350kcal)

Kolacja w pracy niestety - 2 małe kawałki składane biełego :( chleba z paprykarzem i kiełkami ( 250kcal)

Jak wrócę i będe bardzo głodna to zjem salaterkę kisielu ( 150kcal)

1200 kcal

Wczoraj oglądałam ciekawy filmik o chłopaku, który schudł 30 kg i mówi tam własnie ,że najważniejsze są kalorie i to co jemy a ćwiczenia to całkiem inna bajka. Bardzo ciekawe to było .

Właśnie pije kawę z mlekiem i musze zabrać się za sprzatanie , bo wczoraj przy niedzieli narobiłam strasznego bałaganu :P No i teraz niestety muszę go posprzątać, także miłego dnia :))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.