Dosyć tego! Stanęłam dziś na wagę z wielkim drżeniem serca, bo przez ostatni czas święta nie byłam. Nadszedł wreszcie ten czas, aby spojrzeć prawdzie w oczy. I powiem szczerze, myślałam, że będzie znacznie gorzej, że nadrobiłam dużo dużo więcej, ale nie jest tak źle. Paska nie będę zmieniać, bo przy dwóch tygodniach diety znów będę miała tyle, co na pasku. Teraz ostro przysiadłam do nauki, bo już się zaczyna. Co zajęcia kolokwia, zaliczania i sesja tuż tuż. Ale mam nadzieję, że dam radę. Muszę. Jestem wystarczająco zmotywowana.
P.S. Acha, wiadomość z ostatniej chwili - mój były mąż nie jest już z kicią i pomieszkuje u mamusi.
Trzymajcie się Laski!
Anka
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
babajaga15
20 grudnia 2009, 00:14Głowa do góry. Wszystko się uda. Były u mamusi :)) dobrze mu tak
7051953
19 grudnia 2009, 21:57przed świętami nie będę miała juz zbyt wiele czasu dlatego dzisiaj składam życzenia; życzę Tobie i nam wszzystkim tutaj tego samego: przeżywania Bożego Narodzenia w zdrowiu, spokoju, w ciepłej, rodzinnej atmosferze, życzę tego, co najbardziej potrzebne, upragnione, spełnionych marzeń i pragnień nawet tych nie wypowiadanych głośno ... życzę z głęboką wiarą, że wszystko jest możliwe, że może się spełnic ! Na Nowy 2010 Rok życzę aby omijały nas wszelkie problemy te większe i mniejsze, żebyśmy umiały poradzic sobie z tymi sprawami, które już nas dotknęły. Życzę radości i miłości - Basia <img src='http://img138.imageshack.us/img138/2484/or121973666148b3b4552ea.jpg' border='0' alt='Image Hosted by ImageShack.us'/>
TosiaNaDiecie
17 grudnia 2009, 17:02no i dobrze że nie jest z kicią :D hehe bardzo dobrze ;] a Ty mu pokaż jak cudownie sobie radzisz ;***
Gugus26
17 grudnia 2009, 16:47Musi!Odrobine cierpliwosci i badz uparta jak osiol :P Pozdrawiam
Nattina
13 grudnia 2009, 08:26ze wrociłaś :)
edyta1617
10 grudnia 2009, 09:39Bardzo milo znowu u ciebie goscic fajnie ze wrocilas a co do bylego to DOBRZE MU TAK Pozdrowienia Edyta
karlowicz
9 grudnia 2009, 23:09Powodzenia! Do przodu i walcz!
gosia81cz
9 grudnia 2009, 00:50zeby mu sie tylko ta mamusia porzadnie we znaki dala. P.S. ja generalnie wredna nie jestem ale w stosunku do pewnych nazwijmy to przypadkow inaczej sie nie da ;-) Super sobie radzisz-ze wszystkim, nic tylko podziwiac. A waga? ktora z nas nie zaliczyla "tylow"? sa tu jakies? Ja odchudzam sie od porodu-czyli prawie 2 lata i lacznie to schudlam juz chyba z 60 kilo a tak naprawde to nieco ponad 20 bo co trzeci krok to robilam w tyl...coz, najwazniejsze to miec cel i do niego dazyc. Pozdrawiam Cie serdecznie i powodzenia zycze :-)
najukochansza
8 grudnia 2009, 17:31dobrze sie juz jestes rozwiedzona - a twoj ex maz to niech sobie znajdzie inna 'kicie' :)
saraagar
8 grudnia 2009, 09:25No w końcu jesteś, Już się martwiłam o Ciebie! Podziwiam Cię za odwagę życiową, kobieto! Pomyśl z iloma trudniejszymi sprawami juz sobie poradziłaś, co tam odchudzanie, samo wyjdzie :) Powodzenia!!!!!!
olka1975
8 grudnia 2009, 08:43Hej;).Od jakiegoś czasu obserwuję twoje zmagania i czytam twój pamiętnik.Jestes fajną i odważną dziewczyną i na pewno uda ci się wszystko co zaplanujesz:))))).Życzę ci z całego serducha powodzenia,zaliczenia wszystkiego i szybkich spadków;))))pozdrawiam serdecznie.ola
miann
8 grudnia 2009, 00:13cieszę się że jesteś :) Walcz dzielnie! Powodzenia :)
Myfszeczka
8 grudnia 2009, 00:13Ileż tu trzeba czekać na ten jeden wytęskniony wpis:)) Ale wreszcie jest:) A jak mawiają, Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy:)) Pozdrawiam i do następnego wpisu, tylko nie każ tyle czekać:D
fawnn
7 grudnia 2009, 23:25A NIE MOWILAM ZE TAK BEDZIE??? :DDDDD Moze to wredne ale niech ta mysl da Ci kopa do tego by nadal sie odchudzac, uczyc sie i zaliczac .... EGZAMINY :DDD i piac sie w przyslowiowa gore ;)) Ucaluj coreczke ;) I nie poddawaj sie :))
vida86
7 grudnia 2009, 23:00trzymam kciuki :* pozdrawiam
ajwony
7 grudnia 2009, 19:57no to do dzieła !!!!
Daria78
7 grudnia 2009, 19:56trzymaj się Aniu i do dzięła ... wierzę w Ciebie... miło Cię tu znowu widzieć... a najważniejsze ze z takim optymizmem...powodzenia...
Patunia1979
7 grudnia 2009, 19:29ha!!! i bardzo mu dobrze!!! A Ty na pewno dasz radę ze wszystkim-jesteś dzielna kobitka!!! Pozdrawiam
Nadia0088
7 grudnia 2009, 18:22walcz dzielnie kochana a co do niego to nie jestem zaskoczona:)
anula197731
7 grudnia 2009, 17:45No to do dzieła. Trzymam kciuki !!!!!! A co do męża to : dobrze mu taaaaaaaak - frajer !!! Uściski dla Ciebie i córci !!!