Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moje Kochane


Jestem, żyję, dietkuję, córcia zdrowo rośnie, więc obie mamy się dobrze. Nie pisałam, bo ostatnio dużo się dzieje w związku z moim rozwodem. Pierwsza rozprawa za tydzień. Cieszę się, bo już męczy mnie ten przewlekły stan bycia na wpół żoną, na wpół rozwódką. Chcę to już mieć za sobą! A teraz uciekamy na spacerek bo pogody szkoda:-)
  • Zytong

    Zytong

    28 maja 2009, 19:50

    jak rozprawa?

  • darka161

    darka161

    26 maja 2009, 23:21

    Nie wchodziłam na vitalię z powodu problemów z komputerem i nauką od lutego. Gdy dziś wreszcie weszłam po raz pierwszy od tak dawna i zobaczyłam, że nadal piszesz i trzymasz się nieźle, muszę przyznać, zrobiłaś na mnie wrażenie. Tak trudno musi być ci teraz a ty nadal stoisz przy swoim i określiłaś co chcesz osiągnąć. Rzadko komu się to udaje:) Życzę powodzenia i wytrwałości i by Pan Bóg zawsze opiekował się Tobą i twoją córką

  • AGA785

    AGA785

    23 maja 2009, 15:23

    Ja ciągle Jestem z Tobą i trzymam kciuki za Ciebie Jesteś wspaniałą kobietą i cudowną mamą! buziaki

  • bezkonserwantow

    bezkonserwantow

    21 maja 2009, 23:37

    <img src='http://img40.imageshack.us/img40/618/summerjob1.jpg' border='0' alt='Image Hosted by ImageShack.us'/>

  • marciaa19

    marciaa19

    19 maja 2009, 15:55

    bede trzymac kciuki pewnie ciezko bedzie i smutno ale lepiej miec to za soba zamknac rozdzial i zaczac zyc od nowa.jak ty bedziesz szczesliwa to corcia napewno to odczuje i bedzie wzrastac w szczesciu:)no a waga super no i dwietkujesz super nie poddalas sie teraz kochana to napewno ci sie uda:)

  • kashaya

    kashaya

    18 maja 2009, 10:47

    o rety a ja mialam troche przerwy w dietowaniu...gratuluje wytrwalosci:-)

  • kateszka

    kateszka

    18 maja 2009, 09:08

    Jaki ubytek kilogramów..!!! gratuluję :)

  • promyczekdori

    promyczekdori

    17 maja 2009, 21:54

    w takim razie jest oik jak żyjesz i dietkijesz to dobrze pozdrawiam i zapraszam do mnie w odwiedzinki

  • justyna025

    justyna025

    17 maja 2009, 19:18

    a jak tam minał majowy weekend ?? pozdrawiam

  • Nadia0088

    Nadia0088

    16 maja 2009, 18:09

    witam po dluzszej przerwie! widze ze humor i chec walki cie nie opuszcza! gratuluje!

  • pinezka85

    pinezka85

    16 maja 2009, 14:41

    Dobrze, że dajesz znak życia :) Trzymam kciukaski za bezbolesny przebieg sprawy. Korzystajcie ze słoneczka Dziewczyny :) Buziak :*

  • agonia65

    agonia65

    16 maja 2009, 14:17

    Aniu, nie napisałaś nam czy byłaś na tym wyjeździe u siostry męża? Trzymaj się dzielnie, podczas rozwodu nie daj się sprowokować. Buziaki

  • SzukajacaSamejSiebie

    SzukajacaSamejSiebie

    16 maja 2009, 11:32

    czesc malenka:)* dobrze ze jestes zdrowa:) przed rozwodem nosek do gory:)! dasz rade:) i pisz do nas czesciej:)! brakuje tutaj ciebie:)!

  • mmMalgorzatka

    mmMalgorzatka

    15 maja 2009, 21:55

    ale im szybciej, tym lepiej... powodzenia

  • Irenka117

    Irenka117

    15 maja 2009, 20:48

    Żeby to bagno związane z rozwodem było już za Tobą , nic przyjemnego na pewno to nie jest. Moje dzieciaki znowu chore , ale już po mału na szczęście im przechodzi , cieszę sie , że Ty i Córcia całe i zdrowe bo chyba z 2 tyg nic nie pisałaś . Pozdrawiam i ściskam :))

  • patih

    patih

    15 maja 2009, 20:22

    i na wadze już ponad 11 kg mniej, tak trzymać

  • mandaryna66

    mandaryna66

    15 maja 2009, 20:09

    Jak już będziesz miała, to za sobą, to odetchniesz z ulga a jego przegoń na cztery wiatry, pozdrawiam

  • gabi2006

    gabi2006

    15 maja 2009, 20:03

    że się trzymasz psychicznie, jak potrzeba wypłacz się u nas, a tam graj twardą. Buziaki, powodzenia i pokazuj się i zdawaj relacje jak żyjesz!

  • sspaula

    sspaula

    15 maja 2009, 19:30

    na pewno będzie dobrze:) trzymaj się dzielnie a ja trzymam mocno za Ciebie kciuki:) pozdrawiam i pisz co u Ciebie:)

  • jurasik79

    jurasik79

    15 maja 2009, 19:15

    szybko zakończyć sprawę. Tylko, że mojemu mężowi bardzo się spieszyło, nie mamy wspólnych dzieci i żadnego wielkiego majątku. Ale byłam przygotowana na wielką bitwę. Nie musiałam jej toczyć, choć momentami jestem zawiedziona, bo zabrano mi możliwość udowodnienia wszystkim, jakim jest człowiekiem. Nie czuję satysfakcji, ale czuję ulgę, że mam to już z głowy. Aniu, powodzenia i bądź dzielna. Zachowuj zimną krew przy mężu, nie daj mu satysfakcji pognębienia Ciebie. Całuski dla Twojej córeczki.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.