Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Moje Kochane
15 maja 2009
Jestem, żyję, dietkuję, córcia zdrowo rośnie, więc obie mamy się dobrze. Nie pisałam, bo ostatnio dużo się dzieje w związku z moim rozwodem. Pierwsza rozprawa za tydzień. Cieszę się, bo już męczy mnie ten przewlekły stan bycia na wpół żoną, na wpół rozwódką. Chcę to już mieć za sobą! A teraz uciekamy na spacerek bo pogody szkoda:-)
Nie wchodziłam na vitalię z powodu problemów z komputerem i nauką od lutego. Gdy dziś wreszcie weszłam po raz pierwszy od tak dawna i zobaczyłam, że nadal piszesz i trzymasz się nieźle, muszę przyznać, zrobiłaś na mnie wrażenie. Tak trudno musi być ci teraz a ty nadal stoisz przy swoim i określiłaś co chcesz osiągnąć. Rzadko komu się to udaje:) Życzę powodzenia i wytrwałości i by Pan Bóg zawsze opiekował się Tobą i twoją córką
AGA785
23 maja 2009, 15:23
Ja ciągle Jestem z Tobą i trzymam kciuki za Ciebie
Jesteś wspaniałą kobietą i cudowną mamą!
buziaki
bezkonserwantow
21 maja 2009, 23:37
<img src='http://img40.imageshack.us/img40/618/summerjob1.jpg' border='0' alt='Image Hosted by ImageShack.us'/>
marciaa19
19 maja 2009, 15:55
bede trzymac kciuki pewnie ciezko bedzie i smutno ale lepiej miec to za soba zamknac rozdzial i zaczac zyc od nowa.jak ty bedziesz szczesliwa to corcia napewno to odczuje i bedzie wzrastac w szczesciu:)no a waga super no i dwietkujesz super nie poddalas sie teraz kochana to napewno ci sie uda:)
kashaya
18 maja 2009, 10:47
o rety a ja mialam troche przerwy w dietowaniu...gratuluje wytrwalosci:-)
Żeby to bagno związane z rozwodem było już za Tobą , nic przyjemnego na pewno to nie jest. Moje dzieciaki znowu chore , ale już po mału na szczęście im przechodzi , cieszę sie , że Ty i Córcia całe i zdrowe bo chyba z 2 tyg nic nie pisałaś . Pozdrawiam i ściskam :))
że się trzymasz psychicznie, jak potrzeba wypłacz się u nas, a tam graj twardą. Buziaki, powodzenia i pokazuj się i zdawaj relacje jak żyjesz!
sspaula
15 maja 2009, 19:30
na pewno będzie dobrze:) trzymaj się dzielnie a ja trzymam mocno za Ciebie kciuki:) pozdrawiam i pisz co u Ciebie:)
jurasik79
15 maja 2009, 19:15
szybko zakończyć sprawę. Tylko, że mojemu mężowi bardzo się spieszyło, nie mamy wspólnych dzieci i żadnego wielkiego majątku.
Ale byłam przygotowana na wielką bitwę. Nie musiałam jej toczyć, choć momentami jestem zawiedziona, bo zabrano mi możliwość udowodnienia wszystkim, jakim jest człowiekiem.
Nie czuję satysfakcji, ale czuję ulgę, że mam to już z głowy.
Aniu, powodzenia i bądź dzielna. Zachowuj zimną krew przy mężu, nie daj mu satysfakcji pognębienia Ciebie.
Całuski dla Twojej córeczki.
Zytong
28 maja 2009, 19:50jak rozprawa?
darka161
26 maja 2009, 23:21Nie wchodziłam na vitalię z powodu problemów z komputerem i nauką od lutego. Gdy dziś wreszcie weszłam po raz pierwszy od tak dawna i zobaczyłam, że nadal piszesz i trzymasz się nieźle, muszę przyznać, zrobiłaś na mnie wrażenie. Tak trudno musi być ci teraz a ty nadal stoisz przy swoim i określiłaś co chcesz osiągnąć. Rzadko komu się to udaje:) Życzę powodzenia i wytrwałości i by Pan Bóg zawsze opiekował się Tobą i twoją córką
AGA785
23 maja 2009, 15:23Ja ciągle Jestem z Tobą i trzymam kciuki za Ciebie Jesteś wspaniałą kobietą i cudowną mamą! buziaki
bezkonserwantow
21 maja 2009, 23:37<img src='http://img40.imageshack.us/img40/618/summerjob1.jpg' border='0' alt='Image Hosted by ImageShack.us'/>
marciaa19
19 maja 2009, 15:55bede trzymac kciuki pewnie ciezko bedzie i smutno ale lepiej miec to za soba zamknac rozdzial i zaczac zyc od nowa.jak ty bedziesz szczesliwa to corcia napewno to odczuje i bedzie wzrastac w szczesciu:)no a waga super no i dwietkujesz super nie poddalas sie teraz kochana to napewno ci sie uda:)
kashaya
18 maja 2009, 10:47o rety a ja mialam troche przerwy w dietowaniu...gratuluje wytrwalosci:-)
kateszka
18 maja 2009, 09:08Jaki ubytek kilogramów..!!! gratuluję :)
promyczekdori
17 maja 2009, 21:54w takim razie jest oik jak żyjesz i dietkijesz to dobrze pozdrawiam i zapraszam do mnie w odwiedzinki
justyna025
17 maja 2009, 19:18a jak tam minał majowy weekend ?? pozdrawiam
Nadia0088
16 maja 2009, 18:09witam po dluzszej przerwie! widze ze humor i chec walki cie nie opuszcza! gratuluje!
pinezka85
16 maja 2009, 14:41Dobrze, że dajesz znak życia :) Trzymam kciukaski za bezbolesny przebieg sprawy. Korzystajcie ze słoneczka Dziewczyny :) Buziak :*
agonia65
16 maja 2009, 14:17Aniu, nie napisałaś nam czy byłaś na tym wyjeździe u siostry męża? Trzymaj się dzielnie, podczas rozwodu nie daj się sprowokować. Buziaki
SzukajacaSamejSiebie
16 maja 2009, 11:32czesc malenka:)* dobrze ze jestes zdrowa:) przed rozwodem nosek do gory:)! dasz rade:) i pisz do nas czesciej:)! brakuje tutaj ciebie:)!
mmMalgorzatka
15 maja 2009, 21:55ale im szybciej, tym lepiej... powodzenia
Irenka117
15 maja 2009, 20:48Żeby to bagno związane z rozwodem było już za Tobą , nic przyjemnego na pewno to nie jest. Moje dzieciaki znowu chore , ale już po mału na szczęście im przechodzi , cieszę sie , że Ty i Córcia całe i zdrowe bo chyba z 2 tyg nic nie pisałaś . Pozdrawiam i ściskam :))
patih
15 maja 2009, 20:22i na wadze już ponad 11 kg mniej, tak trzymać
mandaryna66
15 maja 2009, 20:09Jak już będziesz miała, to za sobą, to odetchniesz z ulga a jego przegoń na cztery wiatry, pozdrawiam
gabi2006
15 maja 2009, 20:03że się trzymasz psychicznie, jak potrzeba wypłacz się u nas, a tam graj twardą. Buziaki, powodzenia i pokazuj się i zdawaj relacje jak żyjesz!
sspaula
15 maja 2009, 19:30na pewno będzie dobrze:) trzymaj się dzielnie a ja trzymam mocno za Ciebie kciuki:) pozdrawiam i pisz co u Ciebie:)
jurasik79
15 maja 2009, 19:15szybko zakończyć sprawę. Tylko, że mojemu mężowi bardzo się spieszyło, nie mamy wspólnych dzieci i żadnego wielkiego majątku. Ale byłam przygotowana na wielką bitwę. Nie musiałam jej toczyć, choć momentami jestem zawiedziona, bo zabrano mi możliwość udowodnienia wszystkim, jakim jest człowiekiem. Nie czuję satysfakcji, ale czuję ulgę, że mam to już z głowy. Aniu, powodzenia i bądź dzielna. Zachowuj zimną krew przy mężu, nie daj mu satysfakcji pognębienia Ciebie. Całuski dla Twojej córeczki.