Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
60 km na rowerku

kondycję dziewczyno do pozazdroszczenia. Udanego wyjazdu....Pozdrawiam

Udanego wyjazdu wam życzę!!!:)

mocno kciuki i nie puszczam, żeby wakacje okazały się najpiękniejszymi z dotychczasowych :)

żeby sie wam wszystkoulożyło!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! pa

podziwiam i gratuluję Ci determinacji i samozaparcia! oby tak dalej ;)

niech motyle zawsze fruwają! A co do szczescia- chyba na kazdego czeka :)

Kochana jak ja sie ciesze!!!! Nie ma to jak milosc! skrzydla rosna :))) A Ola tez da rade... znajdzie swoje szczescie, moze nie tak od razu, ale znajdzie :*

Ania cieszę się Twoim szczęściem i życzę Ci cudownych wakacji. I z całej siły trzymam kciuki za Olę !:)

2 lata temu przeszłam to samo.....I jestem z nią całym sercem.... Trzymaj się Aniu, czasem myślę - jakże podobna do mnie.... Powodzenia w miłości...

z tobą!!!!!!!!!!!!:):):)

o matko ale pedalisz!!!!! A wczasy napewno bedą fantastyczne!!!Pozdrawiam

jak ty to wytrzymujesz??? 60 km???

ŁŁŁOOOŁ !!!!!! 60 km. no pełna podziwu jestem. Ale tyłek to musi boleć, chyba że poduszeczkę podkładałaś ( też jest wyjście ). A co do wakacji to najwspanialszego wypoczynku Ci życzę !!!!!!!!!!!!!!! Całym serduszkiem Aniu !!!!!!!!!!!!!!!!!

Chciałam jej pokazać,że jej życie może tez sie odmienić i może b yć jeszcze szczęśliwa ,tak jak Ty. Powodzenia!

cieszę sie Twoim szczęściem Kochana :))

Brawo!!!Baaardzo dużo km zrobiłaś - ja to bym chyba padła :) Zobaczysz będziesz jeszcze szczęśliwa tylko w to uwierz :) Pozdrowionka 3m się :)

To pewne!!! Baw sie dobrze i ciesz sie Tomkiem :) I rob zdjecia!!!

podziwiam Cię! Twój upór, siłe i gratuluje tego co osiągnęłas i miłosci!