Wczoraj udało się wytrwać do końca. Nic mi nie przeszkodziło - dosłownie nic. Wiecie co, trochę kiepski wybrałam sobie moment na ten detoksik, bo prawdopodobnie w weekend powinnam mieć @, już czuję, jak zbieram wodę i prawdopodobnie wyniki nie będą prawdziwe. Nie będę więc ważyć się codziennie żeby się nie frustrować, tylko będę robić swoje. Zważę się, kiedy skończę okres lub detoks.
Powiem Wam szczerze, że wczorajszy dzień był spoko. Nie odczuwałam przez cały dzień głodu, tylko wieczorkiem zaczęło się burczeniu w brzuchu, które sukcesywnie zalewałam miksturką - wypiłam prawie 2,5 litra tej miksturki oraz 2 herbaty zielone. Po tym, jak położyłam małą, sama zległam w łóżku i szybko zasnęłam. Zastanawiam się nad jednym, czy przy tym detoksie nadal ćwiczyć? Może dam się na spokój, bo i tak organizmowi nie dostarczam żadnych klaorii oprócz tych cytryn i syropu klonowego.
No i jeszcze sprawa mojego konta na portalu matrymonialnym - no kuźwa nikt tam praktycznie nie zagląda, a jeśli już, to panowie, którzy mogliby być moimi ojcami. Sama nie wiem, co mam robić - irytuje mnie już ta sytuacja. Wiem wiem, cierpliwa być muszę, ale czasami to mam ochotę zamknąć mój profil, wykasować go i zapomnieć o całej sprawie.
Wieczorkiem muszę Was Kochane poodwiedzać, bo inaczej nie zdzierżę!
Wasza Anka
malutka10
17 marca 2010, 21:22Poszukaj innego portalu. Poza tym musisz być cierpliwa. Gdzieś tam żyje ten tylko Tobie przeznaczony! Pozdrawiam
najukochansza
17 marca 2010, 21:13sprobuj innych? zagadaj i badz cierpliwa :0 powodzenia!
jerne
17 marca 2010, 16:47A moze ty poszukaj kogos i napisz pierwsza? :) Szczesciu trzeba pomoc.
pandamonium1980
17 marca 2010, 11:49najlepiej takie które ukrywają nadmiar kg, a o tym napisz w "o sobie" czy jakos tak. ja pisałam o sobie wszystko co najgorsze w taki sposób jakbym była z tego dumna. Pisałam że mam humory, że nie lubie ludzi którzy nie lubią zwierząt, że nie jestem religijna (nie żebym uważała to za wadę ale w jakim kraju żyjemy to żyjemy) ogólnie miałam nadmir chetnych chcących sprawdzić czy to prawda. Spóbuj, pokaż coś czego nie mają inni.
ewooncia
17 marca 2010, 10:54nie kasuj profilu, do mnie też pisali panowie po 50-ce żonaci i dzieciaci, ale w końcu odezwał się ten jeden jedyny i... mieszkamy razem i jest cudownie:) naprawdę jest szansa, że poznasz tam kogoś wyjątkowego!
Ausia28
17 marca 2010, 10:51a może poprostu spróbuj czasem wieczorem, wejść ma jakiś czat i tam poznać kogoś miłego? Ja tak poznałam mojego męża :) Znamy się już 8 lat, po ślubie jestesmy prawie 6! Nie mówię, że łatwo tam kogoś znaleźć (ja akurat miałam szczęście, bo to jedna z pierwszych osób z którą rozmawiałam), ale warto spróbować. Życzę powodzenia i pamiętaj, że nic na siłę, miłość przyjdzie w najmniej spodziewanym momencie. Mnie zaskoczyła jak wogle na nią nie czekałam. Weszłam 1 raz na czat z kolezanką ze słowami "chodż znajdę Ci męża" i znalzałam sobie. Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości w detoksie.
elise1
17 marca 2010, 10:33będzie dobrze-zostaw nie rezygnuj-znajdziesz swoją drugą połowe-pozdrawiam
aniolek50
17 marca 2010, 10:31kochana dasz radę zobaczysz wytrwasz jesteśmy z Tobą a ten profil hmmm może on sam potrzebuje czasu . Poczekaj jeszcze trochę z jego skasowaniem:). Pozdrawiam.
Nadia0088
17 marca 2010, 10:24dpoki ty sama nie bedziesz odwiedzac innych oni tez nie beda o tobie wiedziec odpusc ciwczenia bo sie zajedziesz
fawnn
17 marca 2010, 10:23Jezeli chodzi o portale matrymonialne.. moj przyjaciel znalazl przyszla zone na sympatia a moja mama po 3 miesiacach zrezygnowala bo tylko o sex na 1 randce panowie sie dopytywali itp rzeczy. Widac ze na starosc to tylko o jednym mysla - oblesni i majacy wymagania niesamowite. Ja wiem jedno ze co ma byc to nie utonie i Cie nie minie ;) Jak bedziesz szukac to nie znajdziesz a jak nie bedziesz o tym myslec to samo Cie znajdzie :)) Wazne zebys dobrze czula sie sama ze soba bo takie kobiety roztaczaja czar wokol siebie ;))
mayday666
17 marca 2010, 10:23kochana na cwiczonka to możesz nie mieć siły i sie nie dziwie... jakies spacerki proponuje nic co by cię fizycznie wykończyło
magdalenagajewska
17 marca 2010, 10:13...powodzenia życzę, wytrwałości w detoksie i braku Niesprzyjających Okazji :) A ćwiczenia to może sobie odpuść albo ćwicz na pół gwizdka (jeśli Ci brakuje wysiłku) - w końcu w cytrynach kalorii nie ma prawie wcale... Trzymaj się cieplutko! eM.
pysiolka
17 marca 2010, 10:11cześc, a myślałaś o założeniu konta na www.sympatia.pl ??nie żebym ich reklamowała,ale sama miałam tam kiedy konto i poznałam wielu fascynujących mężczyn;),pozdrawiam