Musialam wyruszyc do sklepu po cos slodkiego, bo mamy gosci a u ans slodyczy nie uraczysz i mi sie jakos nie chce robic, no poza napoleonka dla siebie.Ale goscie beda z dzieckiem,wiec nie bede ich raczyc ciastem ze slodizkiem.Tak czy inaczej musialam wyruszyc a pogoda 25stopni, cieplusio,goraco,no ta ja do szafy a tam zonk wszystko za wielkie, wiadomo,ale sie ludzilam,ze znjade cos co bylo za male,ale to za male teraz za wielkie. Hahahah Znalazlam legginsy (wiem,wiem znowu czarne) i bluzeczke, ktora byla do pasa a teraz ladnie posuzyla za tuniczke:)
Oczywiscie nieco przyduza,ale do sklepu moglo byc, koniecznie musze wybrac sie na zakupy, tak mi sie chce kwiatowych sukienek, kolorow,lekkich bluzeczek,jasnych spodni, moze uda mi sie to zalatwic w tym tygodniu:)
a o to moja napoleonka w wersji truskawkowej z galaretka bez cukru.Przepisy gdzies w pamietniku + do kremu dodalam galaretki rozpuszczonej w malej ilosci wrzatku:)
Milej niedzieli:)
A dzis drugi krolewski posilek: zeberko+kopyta+buraczki+winogron:)
Buziaki
Poliamena
11 kwietnia 2011, 20:12ten winogron to byl w ramach uczty, chudzielcu Ty moj drogi!!!!!!!!!!!!
zoykaa
11 kwietnia 2011, 19:40Ty chudzielcu!!!!!!!!!!!!!!!:)pe.es wyrzuc winogrona w 3fazie!:)
fantasia1983
10 kwietnia 2011, 22:22Wyglądasz super!!!
JustynaBrave
10 kwietnia 2011, 17:43Cię czytać! przestanę i już! ;) same pyszności w tym Twoim pamiętniku! :) to na pewno wspaniałe uczucie, kiedy bluzka niegdyś za mała, służy prawie za sukienkę :)
Malgoska39
10 kwietnia 2011, 17:06fajnie tak,,,,
elzunia1974
10 kwietnia 2011, 13:52tobie te ciasta tak super wychodzą, a ja jak piekę to mi np biszkopt tak nie wyrasta jak tobie :::((( nie bawię się tak.... wygladasz świetnie a w sukienkach kwiecistych na pewno będzie Ci do twarzy::) buźka
kamilka0011
10 kwietnia 2011, 13:35ale u was jest super ciepło a u nas tak zimno!!! Mi też z bluzeczek pozmieniało się na tuniki jak schudłam;)))