Oj dopadło mnie coś strasznego, jakieś zatrucie. Z srody na czwartek cos mi lezalo na zoladku i nie moglam spac, w dzien bylo gorzej, bolal brzuszek,glowa i w ogole ogolna niemoc. Nic nie jadlam caly dzien. Po licznych kroplach, herbatkach cos ustapilo.Ale ostatniej nocy tez nie bardzo spalam, dzis nieco lepiej,ale brzuszek pobolewa. Musialam na chwile wyjsc na poczte i ledwo wrocilam. Ale dzis przynajmniej poczulam glod i juz zjadlam male sniadanko.Ale to uczucie czegos na zoladku nie ustepuje. A nie bylam w toalecie,ani wczoraj ani dzis jeszcze. Gora tez nie chcialo wyjsc. Tylko skurcze zoladka i nic. Ech, dzis juz przynajmniej apetyt mi wrocil:)
Pozdarwiam
zoykaa
3 kwietnia 2011, 00:40jak sie czujesz?:)
ohniunia19
1 kwietnia 2011, 13:50nikt nie wie ...pewnie lekarz by wiedział... życzę szybkiego powrotu do zdróweczka...:) nie daj się chorobie... faza 3 czeka...:) życze miluśkiego weekendu ... pozdrawiam
nikusia85
1 kwietnia 2011, 13:45w takich przypadkach jak sie zmuszam do jedzenia to jem bulke z maslem ale zazwyczaj tez pije duze
nikusia85
1 kwietnia 2011, 13:45w takich przypadkach jak sie zmuszam do jedzenia to jem bulke z maslem ale zazwyczaj tez pije duze
plichcia
1 kwietnia 2011, 11:26Teraz panują takie dziwne wirusy że całkiem możliwe że coś złapałaś. Trzymaj się.
magpie101
1 kwietnia 2011, 11:22Zdrowka zycze! Najlepsza mocna zwykla herbata (nie goraca) z cukrem.
JustynaBrave
1 kwietnia 2011, 11:12marsz! a jak nie to mięta lub zielona herbata!