Witam Dziewczynki, no i mamy poniedziałek, kolejny tydzień, jutro kolejny miesiąc...
Nie dzwonią z tej pracy, czekam jak na szpilkach. Tak bardzo potrzebuje zmiany, wszystko wyglądało cudnie, wydawalo sie,ze poszlo dobrze. Potem te dwa nieodebrane telefony, no ale nawet ich nie słyszałam, tak czy inaczej, nie moge rozmawiac w pracy. Hm, mieli dac znac w poniedzialek, niby jeszcze sporo czasu,ale ja juz zaczynam wątpić.Hm,kolejne rozczarownie!!!!! Może nie, no nic zobaczymy.
Z waga, jak postanowiłam tak zrobiłam, nie zważyłam się dziś i nawet mi tego nie brakowało. Spoko zwaze sie po @. Chyba przyjdzie na dniach.
Hm, ten weekend jakiś taki zakrecony, jakas nie w formie bylam. Dzis wstalam z zupelnie nowa energia. Wysprzątałam sobie kuchnie, przygotowałam dla nas obiady, upiekłam ciacho. Zrobilam sobie kilka chwil dla urody i samopoczucie super.
Jutro znowu dlugi dzień od 09. do 16.00 mam konferencje, potem do pracy, wiec już mysle nad menu. Wczoraj znalazlam fajny przepis na puszyste ciasteczka moze upiekę na jutro.
Ok buziaki spadam zaraz do work:)
VaKara
31 stycznia 2011, 15:15głowa do góry będzie dobrze trzeba mieć nadzieje :)
wiewiorka.agnieszka
31 stycznia 2011, 14:47... żeby zadzwonili!!!!
JustynaBrave
31 stycznia 2011, 13:45znajdziesz, jak nie ta praca to inna :) gratuluję silnej woli w kwestii ważenia :P