Alez sie najadlam... Pysznosci, wspanialosci, dukankowe oczywiscie:)
A jakos tak nie mialam weny i szybko chcialam obiadek i zerknelam, co mam w lodowce. Znalazlam tam mielone indycze miesko:)
Doprawilam do smaczku: czosnkiem, czarnuszka, pietruszka,peprzem, chili i uformowalam klipsiki i do piekarnika na papierze na 45 minutek.Noz cudo:):):)
Smakusne to bylo i jak pachnialo:) Zrobilam sobie sos jogurtowo- czosnkowy i palce lizac:)
Przed:) Po wyjęciu:)
Poza tym wszystko super, wczoraj wieczor u siostry i mamy:):):) Razem robilysmy leniwe i siostrze smakowaly,ze hoho:) To cudnie;) Dzis miala pierwsze wazenie w fazie II i kilogramek w dol:) Razem 6kg:)CudnieChyba 17 dni juz ma za soba;) Brawo dla niej;)
U mnie tez wszytsko w porzadku:) Wazenie w poniedzialek i zobacyzmy:)
Buziaki i odpoczywajac chudnijmy zdrowiutko:)
ohniunia19
23 stycznia 2011, 14:31ten zapaszek tych klopsików czułam ,aż w PL... wspaniale ,że masz z kim Dukankować ...:) pozdrawiam Was moje chudziny...:)
JustynaBrave
22 stycznia 2011, 18:40zrobilam tosty dukanowe i albo jestem beztalenciem do gotowania albo te tosty naprawdę są niedobre! :/ chciałabym zacząć pierwszą fazę, ale po prostu nie umiem sobie zrobic jadlospisu :( gratuluję Wam sukcesów! :) Ile Twoja siostra ma do zrzucenia? :)
Poliamena
22 stycznia 2011, 18:33I słusznie Kochana:):):)Nie czuje w ogóle,ze jestem na diecie a to już niemal dzień 90:):):):)
marzka81
22 stycznia 2011, 18:33pyszności!
karolcia1969
22 stycznia 2011, 18:27jak czytam, to pokusa na Dukana mnie bierze;-)