Uzupelniam tylko:) Jak wiecie mialam problem z zaparciem. To znaczy ani mnie brzuch nie bolal,ani sie zle nie czulam,po prostu wiedzialamz,e dawno nie odwiedzalam mojej toaletki w wiadomym celu. No i juz wczoraj podjelam kroki, by sprawe ruszyc:)Wczoraj zaparzylam dwie lyzki otrebow wrzatkiem przykrylam talerzykiem i za jakies 2,3 godziny zjadlam,popijajac obficie herbata i woda:) Rano jednak nic, zjadlam ciacho z mikrofali,ale to bez zwiazku z zaparciem,po prostu chcialam haha,ale obficie zapijalam;)Potem jednka juz mnie nerwy wziely, bo i oczywiscie kawa byla i woda na czczo, woda pzregotowana na czczo jest kazdego dnia. No to zjadlam kubas jogurtu naturalnego i zapijalam, cos tam sie zaczelo ruszac,ale nie bardzo.Potem jakby na drugie sniadanie zjadlam lososia wedzonego z twarozkeim wiejskim i zapijalam to woda i herbata zielona;):):) I chyba to zadzialalo, bo bylam 3 razy w toalecie:) Ulga:)
Haha:) Moze i Wam cos pomoze z tego zestawu:):):)
Zakupy mega udane;):):)
Zadowolona i lekka klikam i czytam Wasze pamietniki:)
Buziaki
marta6054
30 grudnia 2010, 23:55Zapomniałam wcześniej napisać, że kefir, a potem pomarańcza, to też dobry zestaw. I nieśmiertelna parafina. Pozdrawiam!