Poprosilam R.,by zrobil mi zdjcia z cyklu "przed" cala sylwetka z kazdej strony - masakra, nawet nie podejrzewalam,ze mozna tak moge wygladac!!!!!!!!!PRZERAZENIE,ale i jaka motywacja.Naprawde nie wyobrazam sobie wiekszej zachety. Nie wiem, w lustrze, czy umiejetnie ubrany czlowiek tak nie wyglada!!!!!!!Albo maskuje i nie widzi, zdjecia sylwetki w bieliznie to gola prawda!!!!!!!!!!!!!!I jaka bolesna,ale jakze motywujaca, alez dostalam kopa.
Poza tym drugi dzien diety kopehaskiej, wszystko w porzadku, tylko boli mnie glowa i jakos tak sie czuje dziwnie,ale mam nadziej,ze to przejsciowe, tak pamietam,ze ciezkie poczatki...
Ide do pracy:)
TheCinderella
27 września 2010, 15:25moje fotki przed też mnie przygnębiły, w bieliźnie wyglądałam okropnie, jak słoń w ciąży. Dalej po 12 kg uważam że jeszcze nie pora na pozowanie w negliżu ale już jest coraz lepiej. Zobaczysz, u Ciebie też tak będzie.
tutimama
27 września 2010, 14:36hehe nooo wiem :) moje foty "przed" też są straszne i też doznałam szoku :P w dodatku do tej pory mimo utraty 27kg nie odważyłam się ich pokazać hehe jeszcze mi wstyd :P będzie dobrze to pozytywny kop ;) trzeba działać ;) powodzenia!