Cześć, to nie jest tak, że z Nowym Rokiem zaplanowałam postanowienia, które spłoną na panewce.
Postanowiłam "żyć" i olałam wszelkie diety, jadłam co chciałam i co popadnie. Dieta bez planu, często gotowe jedzenie ,słodycze, było wygodnie, szybko i dosięgnęłam wagowego dna.
Nawet nie wiem kiedy doprowadziłam się do otyłości drugiego stopnia.Uświadomiłam sobie że mam problem, nie chodzi o wygląd a o to, że nadliczbowe kilogramy przeszkadzają już w codziennym życiu. Trudno mi się sznuruje nawet buty.
Kiedy się schylam to pojawia się wrażenie, że do głowy napływa tak wiele krwi ,że zaraz eksploduje.
Po świętach zaczęłam walkę, ponieważ skończyły się powody do imprezowego jedzenia, czy picia.
Nie mam już 18 lat,więc stwierdziłam, że tak łatwo to nie będzie i koniecznie potrzebuję wsparcia osób, które walczą tak jak i ja, dlatego zapisałam się na vitalię.
Obecny plan zmian, którego się trzymam:
ćwiczę minimum 40 minut dziennie na orbitreku, odstawiłam słodycze, piję wodę z cytrynką.
To z czego nie jestem dumna to, że zdarza mi się zwymiotować jak uznam, że zbyt dużo zjadłam.
ewelina230419
5 stycznia 2020, 00:15Bo to cukier powoduje tycie A rzucenie słodyczy pozwoli zobaczyć w krótkim czasie zmianę na wadze
Pola85gw
5 stycznia 2020, 18:09i to doda skrzydeł ;)
aska1277
4 stycznia 2020, 21:13Powodzenia w walce o lepsza siebie. Bardzo ładna aktywność na orbim .
Pola85gw
5 stycznia 2020, 18:11dziękuję ;*
cudmalinka
4 stycznia 2020, 19:14Jakbym czytała o sobie z tym jedzeniem co popadnie. Też dorobiłam się otyłości II stopnia. Damy radę, będziemy jeszcze fit laski 😉 trzymam za Ciebie kciuki
Pola85gw
5 stycznia 2020, 18:11@cudmalinka planuję na koniec maca powiedzieć fit laska;p a tak serio wtedy kończę 35 lat i to takie moje marzenie by w tę dojrzałość wejść dojrzale
psychodietetyczka.com.pl
4 stycznia 2020, 18:36Powodzenia.
Pola85gw
5 stycznia 2020, 18:10dziękuję