cześć dziewczyny
Jak sie macie?
Ja wspaniale, bo wkoncu zaczelam działać
Pochwale sie wam ze wczoraj pierwszy raz w zyciu bylam na silowni
Choc przy wejsciu jak zobaczylam ile jest na niej ludzi
To mialam chwile zwatpienia i chcialam uciec
Na szczescie moj maz ztal za mna i na sile mnie wepchlal
Po czym wychodzac kupilam karnet na caly miesiac
Cwiczylam cala godzine, glownie cardio
Ale moj malzonek zapowiedzial ze w piatek ruszam razem z nim na inne maszyny
Juz nie moge sie doczekac
Jedzeniowo jest ok
Tzn dni treningowe 2300 kcal
Dni bez silowni ok 2000kcal
Jutro postaram sie wrzucic caly jadlospis
bo dzisiaj z telefonu niechca sie dodac zdjecia
Tymczasem dobrej nocy
Ja ide spakowac ciuchy na jutrzejsza silownie
New_life2017
10 lutego 2017, 14:54Ja niestety nie mam opcji siłowni. Ale zazdroszczę; )
PokonacSlabosci
10 lutego 2017, 17:02Mi tez sie wydawalo ze silownia nie dla mnie bo za gruba, za daleko nie mam z kim dziecka zostawic... Az nadszedl taki dzien ze wszystko sie zmienilo ;-)
Malinka38757
10 lutego 2017, 14:09Brawo
angelisia69
10 lutego 2017, 13:28brawa dla meza,bo gdyby nie on pewnie bys zawrocila :P Silka wciaga,jak juz sie obeznasz ze wszystkim bedziesz sie czula jak w domu ;-)
PokonacSlabosci
10 lutego 2017, 17:03Szczerze to na 100% bym tam nie weszla ;-D