Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: jestem zła na wszystkich i na siebie
30 kwietnia 2012
JA JAK ZWYKLE ZACZYNAM DIETĘ I ZAWALAM . STANDARD NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO DZIŚ U MNIE RODZINKA GRILLOWAŁA NA DWORZE A JA WKURWIONA CHODZIŁAM I NAWET NIE WYSZŁAM DO NICH . A JAK SIĘ TO SKOŃCZYŁO... ZE W DUPIE MAM DIETĘ I ZNOWU BEDĘ ZACZYNAĆ OD POCZATKU - BŁEDNE KOŁO PORAŻKA RĘCE OPADAJĄ ALE GDZIEŚ MOJA SILNA WOLA SIE PODZIAŁA I NIE WIEM JAK JĄ ZNOWU WSKRZESIĆ :(
A ja myślę, że nie jest tak źle - źle by było jakbyś się całkiem poddała, zrezygnowała z Vitalii i udawała, że nic się nie stało. Myślę, że każda z nas ma tu kryzysy, ale grunt żeby nawet po chwilach słabości iść dalej - oczywiście jeżeli naprawdę Twoja głowa i cało tego potrzebują. Trzymam kciuki abyś jutro wstała z poczuciem, że to nowy-kolejny dzień Twojej przemiany ;-) pozdrawiam
Anabel1986
30 kwietnia 2012, 22:17A ja myślę, że nie jest tak źle - źle by było jakbyś się całkiem poddała, zrezygnowała z Vitalii i udawała, że nic się nie stało. Myślę, że każda z nas ma tu kryzysy, ale grunt żeby nawet po chwilach słabości iść dalej - oczywiście jeżeli naprawdę Twoja głowa i cało tego potrzebują. Trzymam kciuki abyś jutro wstała z poczuciem, że to nowy-kolejny dzień Twojej przemiany ;-) pozdrawiam