Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:(






 POMOCY
CO JA MAM ZE SOBĄ ZROBIĆ ....  :(



  • trinity801

    trinity801

    23 października 2008, 18:12

    Przepraszam za podwojny komentarz, tak jakos mi sie kliknelo... Glowa do gory mimo wszystko!

  • trinity801

    trinity801

    23 października 2008, 18:11

    ...to wiecej wiary w siebie! Naprawde, bo to potrafi zdzialac cuda! Usmiechaj sie nawet jak wcale nie jest ci do smiechu... Ciesz sie zyciem, bez wzgledu na wage;-) Toje BMI rzeczywiscie jest okay, i sama chcialabym miec takie;-) Ale sie nie doluje z tego powodu! Wiecej optymizmu! ;-) Dieta tutaj jest malo wazna, ale jesli bardzo chcesz moge ci napisac troche o mojej... Nie zalamuj sie naprawde, jak chcesz to takze pisz, jesli moge Ci w jakis sposob pomoc to z przyjemnoscia pomoge! Pozdrawiam serdecznie! Nie poddawaj sie!

  • trinity801

    trinity801

    23 października 2008, 18:11

    ...to wiecej wiary w siebie! Naprawde, bo to potrafi zdzialac cuda! Usmiechaj sie nawet jak wcale nie jest ci do smiechu... Ciesz sie zyciem, bez wzgledu na wage;-) Toje BMI rzeczywiscie jest okay, i sama chcialabym miec takie;-) Ale sie nie doluje z tego powodu! Wiecej optymizmu! ;-) Dieta tutaj jest malo wazna, ale jesli bardzo chcesz moge ci napisac troche o mojej... Nie zalamuj sie naprawde, jak chcesz to takze pisz, jesli moge Ci w jakis sposob pomoc to z przyjemnoscia pomoge! Pozdrawiam serdecznie! Nie poddawaj sie!

  • ptysiowata

    ptysiowata

    23 października 2008, 17:33

    Tak po pierwsze to twoje BMI jest jak najbardziej w normie czego ci troszkę zazdroszczę, ale zdaję sobie sprawę że to tylko cyferki i jeżeli źle się z nimi czujesz to rozumiem, że chcesz schudnąć. A po drugie to przeglądając twój pamiętnik w oczy rzuca się bardzo twój brak wiary we własne możliwości, wielki pesymizm,nieustanne dołowanie się i jakaś taka ogólna beznadzieja.Wiem, że jak nie widać efektów to ciężko tryskać optymizmem, ale jestem przekonana, że to działa w dwie strony.Jak to mówią wiara czyni cuda.I nie myśl, że ja się nie dołuję i nie mam chwil zwątpień.Życzę ci dużo wiary w siebie i uśmiechu.

  • cauliflower

    cauliflower

    23 października 2008, 17:24

    zaczynam od śniadania. zawsze! i tu różnie: owsianka, płatki z mlekiem albo jogurtem, chleb razowy z czymś, serki, twarożki itd. potem drugie śniadanie to albo wypijam świeżo wyciskany sok, albo zjadam jakieś kanapki, twarożki, jogurty, owoc, sałatkę, jeśli chce mi się ją wcześniej zrobić. obiad - to przeważnie to, co mi mama zaserwuje i jak wrócę ze szkoły czyli koło 17. rezygnuję z ziemniaków na rzecz surówki. potem wcinam kolację koło 19 - owoc, twaróg, warzywka, czasem kromkę razowego chleba z czymś. idę spać późno, koło 24 - 1.oo więc pozwalam sobie na późną kolację. przegryzam pestkami i suszonymi owocami, jak już nie mogę wytrzymać. piję dużo herbat i często grzeszę jakimś słodyczem :) ale wszystko da się pogodzić :) trzymam kciuki. mam nadzieję, że jakoś pomogłam.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.