Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 17-25 spora dawka zdjec i długi wpis


Czesc!!!

Długo nie pisałam,ale codziennie czytam Wasze pamiętniki-na to mam czas miedzy 6.30 a 7.30 zanim pojde z małym do przedszkola.
 U mnie nie najlepiej,ale obiektywnie patrzac najgorzej tez nie jest.
Zapisuje wszytsko od tygodnia w zeszycie,co jem i ile pije,a od wczorac ile ćwicze i co.Ta metoda u mnie miała powodzenie wiec sie jej trzymam.Niestety,pomimo,ze od dwoch tygodni baaaardzo sie pilnuje,waga tak jak podskoczyla do 65kg,tak sie trzyma....Łudze sie ,ze to woda,bo bardzo duzo pije,a na godzinach powinnam miec @( oczywiscie juz sie opóznia 2 dni)bo z jedzeniem mam sie dobrze.Jem co 3 godziny,Pije ok 0.7l czerwonej herbaty i tyle samo zielonej i wody.Kawa zeszła do jednej ,zadno pije druga.Owsianka codziennie mała porcja na wodzie z połowka jogurtu naturanego.Ale waga nic a nic.Nawet odrobine.Wczoraj poćwiczyłam-wyszło wszytskiego jakies 15 min:D wiem szaleństwo,tyle ,ze mam znów zatoki zainfekowane i głowa mnie ciagle boli i 2 dni mialam temperature....Szczegól.W przyszlym tygodniu mamy urlop,jedziemy do mojej mamy na kilka dni,a pozniej do Zakopanego na 3 dni.Palny byly inne ,ale mamy auto u mechanika i ubezpieczenie do płacenia wiec dobre i to:)
Z wyzwan cwiczeniowych robie deske i przysiady.Zobacze za miesiac co mi to da.
A teraz obiecane fotki,czyli na co wydaje pieniadze zarobione przez męża:)
czapucha i szalik-cieplutkie i ładne.Czapka jest w kolorze bordo.
sweterek szary od chinczyków,ale UWAGA! "Made in Italy":)Uśmiałam sie...
Spodnio-getry.Lubie je bo nie uciskaja mi brzucha a sa grubsze niz bawełaniane getry.Planuje zakup jeszcze jednej pary.
Dzianinowa tunika z SH za 8zl.Ma ładny kolor czego nie widac na zdjeciu.
Toberba tez z SH z Mango Za 10zl.Stan Idealny
Kurtka na rower-troche nie wypał bo mogla by byc dłuższa.
A teraz moje wrzosy , sos brokułowo-serowo-jogurtowy mmm pycha,ale w rozsadnej ilosci do pełnozairnistego makaronu,moj ukochany chlebek(bardzo zadnko go jem) i herbatki ktore pijam.


I to by było na tyle wywodów.Nastepny wpis peweni jak wroce od mamy,czyli za tydzien.Chyba ,ze tam uda mi sie znalesc chwilke czasu.
Dzis chialabym wiecej poćwiczyć.Trzymajcie kciuki!
  • agrataka

    agrataka

    5 października 2013, 23:37

    pieniądze zarobione przez męża świetnie wydane :D Trzymam kciuki. Hmm a może masz tak jak ja? Jak tylko zacznę ćwiczyć to waga właśnie leci w górę (nie, nie od mięśni :P)

  • agrataka

    agrataka

    5 października 2013, 23:36

    pieniądze zarobione przez męża świetnie wydane :D

  • magdaminka

    magdaminka

    4 października 2013, 14:35

    a ja nie umiem kupować w ogóle, ani w SH ani w sklepie. Nadmiar towaru mnie zniechęca

  • InnaJa25

    InnaJa25

    4 października 2013, 09:18

    Też uwielbiam SH :)) Pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.