U mnie...napisze tyle-niech ten rok sie juz skonczy.Inaczej wpadne w taka depresje,ze poprzednia(sprzed 8 lat) bedzie przy niej pikusiem.
Nie obochdze kolejnych świat.W tym roku nastapiła taka kumulacja zlych rzeczy,ze juz nigdy świeta nie beda mi sie kojazyc dobrze.Jesli bede je "obchodzila" to tylko dla dziecka.
Przez ostatni tydzien,nie wpychałam sobie jedzenia na siłe do gardła,ale tez nie unikalam konfrontacji ze stołem.Na sałatki z majonezem zwyczajnie nei mialam ochoty,Zjadlam moze ze dwie łyzki sosu tatarskiego,kilka kawalkow ciasta i tyle.Od dwoch dni wogole nie mam apetytu.
Nie ćwicze.Trudno.Waga 63,3kg.Spadek z 64.2kg.pewnie znow spadnie z 2 kg i wroci do 64kg i tak w kołko.
Czekam,az maz wroci z pracy,bo trzeba zrobic wieksze zakupy.Chyba musze kupic malemu jeszcze jedne buty zimowe.Musze wyjsc z domu.Leże w lożku,obok szuflada ze słodyczami kusi.Coś pewenie wpadnie do pyska.Albo i nie.
Takie włosy bym chciala.Dlugosc odpowiednia mam,tylko podkrecic troche i ...farbowania.Kiedys mialam podobny odcien.Teraz trodno by bylo go uzyskac:/
ech...moj motywator.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
.morena
2 stycznia 2013, 13:46Może masz rację, może warto... tylko nie chce sie za bardzo faszerowac i co jak je odstawie ;) motywatoer dobry a Ty głowa do góry :*
agrataka
30 grudnia 2012, 19:44No to jeszcze 2 dni i... nowy lepszy rok Cię czeka :D Oby był tam udany jak ten dla mnie :)
asiulek91
28 grudnia 2012, 11:32"It's just a bad day, not a bad life"- Trzymaj się mocno. Pozdrawiam:)