Witajcie!Troche dni bez wpisu sie uzbierało.Niesety wszystko przez jakies koszmarne historie w moim zyciu.Pisałam juz o utracie pracy przez mojego męża.Dzis ma powazna rozmowe,byleby warunki byly powazne.Opcja jest jeszcze taka,ze wroci do pracy w ktorej sie 5 lat temu poznalismy.Jeszcze czeka.Pozatym jakby bylo mało problemów,zepsol nam sie samochod i 250zl poszlo w dupe.Oczywiscie jakbysmy za duzo kasy mieli w tym miesiacu.Doszła moja dlugasna recepta(czego sie moglam spodziewac siedzac 1h w gabinecie).Dzis mam 2 RTG i nie wiem czy sie zgadza na dwa.Dobrze by bylo bo mam ubezpieczenie podbite do konca miesiaca...I dzis jeszcze wizyta u ginekologa.Wymusze skierowanie do endokrynologa.Moj orgaanizm zwariował.Ostatnie dwa dni lezalam w łozku.Mialam jakies okropne osłabienie organizmu,na dodatek humor kiepski.Maz zajał sie małym i mialam czas odpoczac.
Z nieszcesc dochodzi kiepski stan zdrowia mamy:/ i brak wody w moim rodzinnym domu.Susza dowaliła i 2 miesiac nie ma w kranie wody.Rodzice wykopali w ostatnich dwoch tygodniach 3 studnie i nic!Kilkaset zlotych poszlo sie jeb...przepraszam,ale krew mnie zalewa.Mama nie moze dzwigac,a woge trzeba od sasiada nosic(moze i 500m ale woda ciezka)A pranie do babci co dwa dni(jakies 1,5km.)Rodzice nie maja samochodu.Kuzwa,mama zalamana.Nie wiem gdzie szukac pomocy.Juz nawet facet z co szuka wody z różdżka szukał.I nic.na 2.5 metra tam gdzie powiedzila,ze bedzie jest skala nie do przebicia.Zostaje kopanie głebinowej,ale to koszt ok 10 tys....Szkoda gadac.
Dieta,hmm ograniczam sie i jem jako tako.Byly dni co prawie nie jadlam,bo taka zalatana bylam.Od 2 tyg sie nei wazylam i nie wiem jak tam wagowo,az strach pomyslec...Niech to wszystko sie skonczy,bo od roku same niepowodzenia:/
Pozdrawiam Was i zaznaczam,ze czytam co nieco:)Miłego!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
good.day.my.fat.angel
27 września 2012, 01:21Naprawdę sporo tych nieszczęść... Życzę Tobie i Twojej rodzinie żeby te wszystkie problemy jak najszybciej zniknęły!
agulamm
26 września 2012, 11:28rok sie niedługo konczy... oby nowy byl duzo lepszy :)