Witam wszystkich serdecznie!
Szkoda gadać
Szkoda gadać...idzie mi coraz gorzej . Aż po prostu się z tego śmieje, bo co innego mi zostało. Byłam szczuplutką małą dziewczynką, rosłam i stałam się troszkę większym pulpetem, a wyszło na to, że teraz... hmmm... mam kształty . Tak! Nie jestem gruba, tylko z kształtami . Tylko w bikini lepiej się nie pokazywać . Ale tak na serio to...
Mam wrotki!
Już od kilku dni mam piękne wrotki i wczoraj z racji pięknej pogody pojeździłam pół godziny. Jak narazie muszę sobie przypomnieć jak się jeździ, bo kiedyś jeździłam na rolkach, a tu co innego . Uważam, że wrotki są lepsze pod tym względem, że są o wiele wygodniejsze, lżejsze i troszkę bardziej stabilne, ale teraz bym nie powiedziała . Już jedna gleba zaliczona i hamowanie rękami, ale idzie coraz lepiej .
I jeszcze coś...
Nie wierzę ostatnio w to co widzę. Co się dzieje z moimi rodzicami . Wyobraźcie sobie, że oni, główni zwolennicy tradycyjnej kuchni i niewierzący w efekty zdrowszego odżywiania....zaczęli kupować dużo więcej warzyw, makaron pełnoziarnisty im zasmakował , ulubiony chleb tzw. biały zaczyna ustępować miejsca temu z pełnego ziarna. Jestem z nich bardzo dumna! Nie pożałują, a ja skorzystam . Nic tylko zacząć ćwiczyć .
No tak
Na wagę jestem obrażona, @ się spóźnia, troszkę chora jestem. Zaczynam się więcej ruszać. Tylko nie wiem od czego zacząć, bo ostatnio jestem strasznie niecierpliwa...trzeba to zmienić .
Do następnego :* :)
.Pineapple.
Minionslover
23 lutego 2016, 21:05Rodzicom na pewno wyjdzie na zdrowie taka zmiana :)
angelisia69
23 lutego 2016, 14:05wszystko zalezy od ciebie,jak pokierujesz wlasnymi wyborami i jakie beda tego skutki,efekty.Brawa dla rodzicow,mam nadzieje ze na stale sie polubia z takim odzywianiem ;-) Wrotki ;-) nigdy nie jezdzilam,musi byc fajnie
Antonika
23 lutego 2016, 11:51Zazdroszczę podejścia rodziców :) A ten opis jak się zmieniała Twoja sylwetka, to tak jakbym siebie czytała. Ale moc do kwadratu i bierzemy się do roboty!
spelnioneMarzenie
23 lutego 2016, 09:09no to brawo za takie zmiany u rodzicow :)
Rayen
23 lutego 2016, 08:50A żeby i moi się do zdrowego żarcia przekonali, ale nie! Oni to jakieś pieczone boczki, goloneczki, smażone mięcho... Nie odmówią sobie takich pokus ;) Dobrze że Twoi jedzą zdrowiej - coś już Tobie zawdzięczają :) Pozdrawiam
.Pineapple.
23 lutego 2016, 09:00Napewno się przekonają ;). Ja swoich namawiam od kilku lat i troszkę w końcu dotarło :). Czasami trzeba być upartym, a się opłaci ;). Tobie życzę powodzenia i wytrwałości. Pozdrawiam również :).