Wczoraj ktoś mi powiedział (w prawdzie nie w twarz, ale między sobą), że mam brzydki brzuch i bardzo wzięłam to do siebie. Ktoś mi kiedyś na forum napisał, że mam grube ręce i już miałam problem przez jakiś czas z jedzeniem. Ktoś mi napisał tutaj, że jestem grubasem i nagle chciałam znowu zacząć się morderczo odchudzać. Ktoś mi powiedział, że jestem za chuda i nagle zaczęłam mieć wyrzuty, że nadal jestem bardzo chora skoro nie chcę tyć pomimo wagi prawidłowej. Ktoś mi kiedyś nawet powiedział, że nie widać efektów siłowni i się prawie załamałam. Cokolwiek by mi ktoś powiedział lub napisał to ja się tym strasznie przejmuje i biorę to do siebie. Wiem, że nie powinnam przejmować się wszystkim co mi ktoś powie. Tym bardziej tym co powiedzą mi ludzie, którzy nie wiedzą jak to być mną i nie znają mojej historii. Wiem, że najważniejsze to czuć się dobrze w swoim ciele pod warunkiem, że nie psuje to mojego zdrowia i życia. Mimo to nie potrafię jakoś tych słów wprowadzić w swoje życie. Już tyle razem rozmawiałam o tym z terapeutką, ale mam wrażenie, że to nic nie pomaga. Chodź bym nie wiadomo jak się starała nie przejmować to i tak mi to nie wychodzi.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Piegotka
15 lipca 2019, 10:25No to ja Ci napiszę że jesteś bardzo odważna bo ja nie miałabym odwagi pisać o takich problemach publicznie, na pewno też jesteś mądra i inteligentna choć trochę zagubiona. I na pewno jesteś piękna bo ile ludzi tyle opinii i się nie zamartwiaj tylko żyj po swojemu. Polub siebie taką jaką jesteś a inni też to dostrzegą i będą Cię widzieć tak jak Ty się postrzegasz. Trzymam kciuki i pozdrawiam serdecznie☺
Magdzior1985
14 lipca 2019, 22:42A jak odbierasz komplementy?
Alicja19900
14 lipca 2019, 16:52A ja mam takie rzeczy w dupie... A ten co dogaduje to jest idealny? Albo ma włosy jak chochoł, albo nochal jak kartofel, albo absolutny brak łydek, albo iksy albo żeby jak wiejski płot po zabawie. Litości, jak żyje nie skrytykował mnie nigdy ktoś piękny i nawet bliski doskonałości. Dlaczego więc przejmować się koslawcami????
Alicja19900
14 lipca 2019, 16:52Zęby nie żeby... Durny słownik...
Powabna.Wrozka
14 lipca 2019, 20:01ha to prawda ja tez jak zyje nie skrytykowal mnie nikt piekny! a mialam kolezanke dobra na studiach ktora byla i jest nadal modelka (taka miedzynarodowa i teraz ma sama duza agencje, i wystepuje czasem w tv) byla i jest sliczna i super zgrabna nie wychudzona jak to modelki bywaja tylko bardzo drobna i smulkla z natury + sliczna buzia jak sarna z wielkimi oczami, i ona mi zawsze prawila najmilsze komplementy takie trafione i przemyslane, zawsze sie z nia czulam komfortowo bo potrafila sie zachwycac wszystkim dookola i ludzmi tez i okazywac to. Miewalam tez osoby ktore mnie glosno krytykowaly i one zawsze same mialy jakies problemy z wygladem i daleko im bylo do pieknych. Wiec mozesz smialo patrzec na to w ten sposob ze krytykuja ludzie ktorzy sami siebie tez drecza jakims defektem i musza sobie ulzyc wytykajac wady innym, calkiem wydumane czasem.
ScarletFeather
14 lipca 2019, 14:21Ciężko się nie przejmować takimi rzeczami, szczególnie gdy jest się nastolatką. U mnie dystans do siebie przyszedł z wiekiem.
Bruxii
14 lipca 2019, 12:56Mam to samo. Każde słowo biorę za bardzo do siebie i się przejmuje. Jedno słowo potrafi zepsuć mi dzień. Staram się uczyć wpuszczać w jedno ucho w drugim wypuszczać
PigulaOla
14 lipca 2019, 13:50Uff dobrze, że nie tylko ja tak mam to trochę pociesza :) Trzymam za nas kciuki żeby w końcu nam się udało :)