Chociaż jeszcze nic w szkole nie robimy to przychodzę z niej kompletnie padnięta, ale mimo to treningi robię, a później idę spać. Nie wiem jak sobie poradze z jedzeniem i wszystkim związanym ze szkołą. Jest ciężko. Nie ukrywam. Zwłaszcza gdy nie ma się nikogo z kim można spędzać czas. Jestem samotna, ale jakoś to zniosę. Wkurza mnie tylko to, że mam takie 3 koleżanki w klasie, które mnie obgadują. Najchętniej to bym zmieniła szkołę, ale niestety nie mogę. Muszę jakoś to przetrwać.
A tak wygląda dzisiejszy jadłospis:
W nocy: banan, miseczka ok.600ml zupy krem z cukinii i baton z sokiem z buraka raw
Śniadanie: miseczka ok.600ml płatków ryżowych na mleku, gorzka czeko, masło orzechowe, wiórki, 4 brzoskwinie, jabłko, 7 daktyli
Śniadanie 2: 5 tostów z szynką i serem
Lunch: Jakaś sałatka warzywna z oliwą zrobiona przez mame
Obiad: miseczka ok.600ml pieczonych ziemniaków, miseczka ok.600ml królika i po tarte buraki z marchewkami
Po treningowy: 5 gofrow proteinowych z twarogiem i malinami
Uciekaj od osób, które gaszą twój uśmiech.
aniloratka
6 września 2018, 22:52biedne plecy tej laski :D a dziewczynami sie nie przejmuj, tak to jest w LO :D tez przez to przechodzilam