Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Spokój:)


Tak jak w tytule, praktycznie cały dzień spędziłam na czytaniu książki - jedynie robiłam sobie przerwy na spacery z psem i ogarnięcie domu:) Bardzo brakowało mi takiego czasu dla siebie, gdzie nic nie muszę. Taki błogi stan potrwa jeszcze do 1 września o ile przejdę końcową rozmowę kwalifikacyjną(2 etap) we wtorek. Jeżeli nie, to trochę kicha, bo póki co jestem jeszcze na urlopie z poprzedniej pracy, a potem to już będę po prostu bezrobotna ;P 

W każdym razie w planie jest jeszcze wyjazd ze znajomymi na plażę i impreza "odejściowa" do tego czasu :D 

A co do jedzenia to było całkiem ok, generalnie nie jestem jakoś szczególnie głodna i bardziej z rozsądku niż potrzeby zjadłam kolację.

Na śniadanie zjadłam musli z jogurtem naturalnym i wkrojonym melonem i śliwką,

obiad stanowiła połowa naleśnika z kurczakiem i kurkami(to był duży naleśnik, nie taki standardowy)

a na kolację było leczo:) Zapomniałam jeszcze o przekąsce czyli nektarynce, wyjątkowo okazałej.

Muszę jeszcze przyszykować obiad na jutro, ale pójdę na łatwiznę bo zrobię kurczaka z ryżem po chińsku. Ostatnio też próbowaliśmy różnych kuchni, żeby poszerzyć trochę horyzonty i D. dał się namówić na wegańską knajpkę, a ja na sushi :D 

Muszę też przysiąść nad menu na na najbliższy tydzień bo za dużo jedzenia mi się marnuje. Dzisiaj np. musiałam wyrzucić twaróg i paczkę wędliny ;/ nie cierpię marnować. Także czeka mnie przegląd lodówki i szafek, a potem racjonalne planowanie. Nawet już sobie przyszykowałam szablony:) 

  • annna1978

    annna1978

    19 sierpnia 2018, 19:43

    Powodzenia z pracą. Ciesz się z wolnego czasu dla siebie-fajnie ze go wykorzystałaś tak jak lubisz:)

    • Pietruszka_86

      Pietruszka_86

      19 sierpnia 2018, 19:51

      Dziękuję :) Trzeba trochę pomyśleć o sobie. Pozdrawiam serdecznie i życzę sukcesów!!!

  • SunnySkyy

    SunnySkyy

    19 sierpnia 2018, 19:26

    Ja też nie lubię jak jedzenie się marnuje. Jak już zauważam, że zbyt dużo zalega w lodówce robimy z mężem tzw. śmietnik - brzmi nie smacznie, ale jest pyszne, lodówka posprzątana a nic nie wyrzucone :) Często wystarczy dodać ryż lub jakiś makaron i jest git. Powodzenia z pracą życzę :) Pozdrawiam.

    • Pietruszka_86

      Pietruszka_86

      19 sierpnia 2018, 19:54

      U mnie też takie śmietniczki królują, ale teraz się nie popisałam i przegapiłam ;/ Masz rację, że właśnie trochę ryżu, albo makaronu odwala całe danie, a zapiekanki i omlety to już stworzone są do "oczyszczania" lodówki:D Dzięki za porady i również pozdrawiam!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.