Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Porządki... i fotka z urlopu


Dziś wstałam z rana z pewnymi przemyśleniami...

Jak to jest że ustawiłam sobie pasek w pamiętniku i w zasadzie się on nie zmienia... na minus przynajmniej bo na plus to i owszem bywa... Zaczynałam z wagą 65,5 kg... potem bywało różnie to na plus to na minus... zawsze jakoś gdy było na + to się ogarniałam i dochodziłam do wagi ok 65 kg. i tak wkoło... Po prostu mam efekt jojo, albo tak u mnie wygląda stabilizacja i utrzymywanie wagi??? Sama nie wiem....

Wiem jednak że wcale mi się to nie podoba...

Takie bimbanie się w te i w tamte... Czytając inne pamiętniki widzę również że dużo z nas tak ma... ciągle sobie coś postanawiamy, potem się łamiemy, potem się opamiętujemy, znowu robimy postanowienia i próbujemy po raz enty...

Są też takie osoby - godne naśladowania, które idą jak burza, do przodu i  mimo chwilowych załamań się nie poddają, nie robią czterech kroków w tył i nie czekają aż im się zapali czerwone światełko w postaci znienawidzonej cyferki na wadze....

I ja też chcę należeć do tej grupy...

Tylko jak się zmotywować??? Przecież na każdego działa co innego!!!

Ja się opuściłam, bo dałam sobie przyzwolenie na wagę do 66 kg. To nie jest złe tylko że przez to mam więcej gorszych dni, bo w zasadzie waga ok, to mogę sobie pozwolić na to czy tamto... a potem jest to co jest....

Dlatego od dziś sprzątam przede wszystkim w głowie... Ustalam co ja tak na prawdę chcę...

Uaktualniam wagę na pasku i określam nowy cel. Robię pomiary centymetrem...

Potem określam zasady swojego żywienia i przestrzegam ich...

Cwiczenia robię nawet teraz ale najwidoczniej jem za dużo lub źle i efektów brak...

Zresztą ćwiczenia też ustalam tak bym się nie zniechęcała i nie denerwowała jak czegoś nie zrobię.. bo często planuję za dużo a potem się złoszczę że nie ogarniam i szlak mnie trafia....

I kupuję bilet na wycieczkę... bilet w jedną stronę... dla mojego lenistwa :p

A tu fotka z urlopu ;-) 

O jakoś dziwnie mi się dodały... takie mam zdolności i widać jak często foty tu wrzucam... więc wybaczcie...

  • Zaczarowanaa

    Zaczarowanaa

    22 sierpnia 2015, 11:08

    Ale Ty chudzinka jesteś:)

    • Piegotka

      Piegotka

      22 sierpnia 2015, 15:07

      Dzięki ☺

  • angelisia69

    angelisia69

    20 sierpnia 2015, 12:29

    no to musisz wpierw glowke poprzestawiac :P bo widze ze za szybko osiadasz na laurach jak cos spadnie i wtedy sobie folgujesz,a to ciagle bledne kolo i w kolko to samo :/ Albo w te albo we wte robisz cos na 100% albo nie robisz wogole,to moja zasada.Zobacz ja przez 3-4 lata ani razu nie odpuscilam treningu z powodu lenia,powod musial byc naprawde wazny,a lenistwo u mnie nie istnieje.Mimo ze nie musze sie odchudzac to licze kcal,staram sie zdrowo jesc,i codzien cwicze.Tak wiec trzeba byc silnym i chciec!Milo zobaczyc cie na fotce,juz nie bede musiala cie kojarzyc z tym dzieciaczkiem na avatarze :P

    • Piegotka

      Piegotka

      22 sierpnia 2015, 15:07

      Oj masz rację z tym szybkim osiadaniu na laurach... muszę nad tym popracować ☺

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.