Witajcie
Dziś kolejny dzień przygotowań do świąt - tym razem duchowy, bo u nas rekolekcje ;-)
W tym roku byłam na wszystkich naukach, jeszcze tylko jutro ;-) Wszyscy dbają o swoją przyszłość, ja też postanowiłam o nią zadbać - ale nie o przyszłość na emeryturze czy za 10 lat tylko o tą najważniejszą przyszłość ;-)
Tak więc kolejne postanowienie adwentowe w realizacji
Z takich domowych spraw to zapakowałam prezenty, jutro planuję ogarnąć łazienkę, w piątek trochę porządków domowych a w sobotę pieczenie pierników i ubieranie choinki ;-) oczywiście z asystą starszego synka
W tym roku postanowiłam trochę wyluzować i starać się nie być idealną panią domu... Nie chcę się denerwować na chłopaków, że coś tam nie zrobione albo stoi nie równo...
Wszystko ma swój urok, to nic że choinka nie jak z modnego czasopisma i bombki wiszą nie równo, ważne że ubrana razem z synkiem, ważne że będzie miał radochę że pomaga, i pierniczki też nie muszą być jak z cukierni, ważne że pomalowane przez synka ;-) Ot takie moje postanowienia w tym roku
Dzieci nie zapamiętają że wszystko lśniło czystością i było ustawione w równe rządki, ale zapamiętają że mama była zdenerwowana... A tego nie chcę!
Nie znaczy to że będzie brudno i że się nie będę starać, ale zamierzam nie denerwować się jak coś nie wyjdzie tak jak bym chciała... daję sobie przyzwolenie na nie idealność
To chyba tyle, pędzę obudzić męża bo pewnie usnął usypiając małego ;-)
Grubaska.Aneta
18 grudnia 2014, 01:03Dobrze rozplanowana robota :)