Witajcie
Dawno nie pisałam ale to z braku czasu... Cały poprzedni tydzień realizowałam swoją rozpiskę, tj. każdego dnia sprzątałam tak fest jeden pokój. Zmieniałam co się dało, poprzestawiałam, pomyłam okna, pozmieniałam firanki i zasłonki, powycierałam kurze w miejscach gdzie co tydzień raczej nie zaglądam, porobiłam porządki w szafkach, itd...
W tym czasie babcia zajmowała się maluchami, albo mąż w zależności kto akurat był pod ręką lub chętny do pomocy.... Została mi jeszcze do ogarnięcia łazienka ale to może w tym tygodniu uda mi się wygospodarować jakiś dzionek, bo trochę się zejdzie...
Cieszę się bardzo, bo jak wiadomo sprzątać i tak trzeba co tydzień, no ale zawsze to już do przodu - no i moja psychika spokojniejsza, bo w domu jest już inaczej
Tak więc przygotowania do świąt ruszyły pełną parą. Zrobiłam też ciasto na pierniki, żeby sobie poleżakowało te 4 tygodnie - wtedy jest najlepsze Zamierzam je piec i ozdabiać z moim 3 latkiem, mam nadzieję że mu się spodoba taka zabawa. Napaliłam się też na zrobienie domku z piernika, ale to zobaczymy jak z czasem będzie - taka smaczna ozdoba stołu....
Dietowo rozpusta na całego nie mam czym się chwalić, jedyny plus to że waga jest łaskawa ... Zaczął się adwent, wiec chyba zrezygnuję z tego co dla mnie najtrudniejsze czyli słodyczy.... Niestety moja szafka słodyczowa znowu pełna, ale to nie ja ją zapełniłam Muszę się ogarnąć żeby w święta nie być wściekła na siebie!!!!!
Poza tym muszę pomyśleć o prezencie dla męża, dla dzieci i chrześniaków już zakupiłam zabawki, dokupię jeszcze jakieś łakocie... Został mi tylko jeszcze 17-sto letni chrześniak i mężuś....
Kończę kochane i przyjemnej nocki życzę
iness7776
2 grudnia 2014, 21:48To ruszyłaś z przygotowaniami pełną parą. Super!
Piegotka
2 grudnia 2014, 22:30Mam nadzieję że dam radę;-)
iva85
2 grudnia 2014, 11:16Zazdroszczę, że już tyle porządków przed świętami za tobą, ja się dopiero muszę zabrać za robotę. Świetny pomysł z tym domkiem z piernika. Powodzenia w ograniczaniu słodyczy.
Piegotka
2 grudnia 2014, 21:01Niestety przy dwójce maluchów muszę się tak wcześnie organizować žeby zdążyć źe wszystkim bez nerwów.
Grubaska.Aneta
1 grudnia 2014, 23:10A ja na razie stoję z takimi porzadkami póki noga nie odpuści ://
Piegotka
2 grudnia 2014, 10:39Ale jak już wydobrzejesz to chwila moment wszystko nadrobisz, bo Ty spryciulka jesteś ;-)
etvita
1 grudnia 2014, 21:12Mam nadzieję, że uda ci się odstawić słodycze :) Trzymam kciuki
Piegotka
2 grudnia 2014, 10:37dziękuję ;-)