Witajcie,
Dziś szybko bo czasu brak. Starszy synek chory, mnie też coś zaczyna brać i gardło pobolewa........... wiadomo weekend za pasem... roboty dużo, bo goście w niedzielę, trzeba zrobić wypieki i takie inne duperele, dom ogarnąć.... Trochę ciężko, bo weź tu coś rób jak synuś płacze bo go główka boli i chce do mamy na rączki, młodszy też na rękach by tylko był... Ach....... ale dam radę, jakoś..... Jak odwołam to znowu nie będę mogła towarzystwa zebrać....
Zdrowe odżywianie - jest, ćwiczeń - brak
Waga łaskawa dziś pokazała 63,6 kg...... cieszę się ale nie rozumiem, jem normalnie a waga spada...... cudownie.......... nie narzekam, tak może być cały czas.....
Pozdrawiam serdecznie