Masakra idzie mi jak umarłemu krew z nosa i to nie pisanie! Tylko zabranie się za nią. Co za cholerstwo wrr ;/ Nawet specjalnie K. z Małą są u teściów, żebym mogła ten badziew pisać, a ja się drugi dzień zabieram za to jak pies do jeża. Ale jutro musze już coś napisać, muszę!
Co do ćwiczeń, nie udało się wykonywać codziennie, jednak jak Mała widziała mnie na orbi to próbowała wejść na jedną z szyn, więc raczej przeszkadzała niż pomagała jako małe obciążenie. Ale ogólnie dziś zrobiłam 30minut, potem kąpiel i od razu człowiek po ćwiczeniach lepiej się czuje. Niby jakieś 240-310kcal spalone, ale bardzo dużo rozbieżność jest w kalkulatorach internetowych, a niestety mój komputerek nie współpracuje z orbi i nic się nie pisze.
Co do dietowania/odchudzania na wadze jeszcze przed weekendem było 69.0kg, a w weekend oczywiscie zgrzeszyłam i znów walcze z 69,8kg oficjalnie ważenie ogolnie w piątek. Jak myślicie - 1kg na 10 dni to dużo/mało?
Ogólnie jestem zmęczona psychicznie pfff....
Fotomenu z kilku dni:
cramble jabłkowy, pierwszy raz robiony, troszeczkę przypalony przez brak nie uwagi :P kruszonka otrębowa :)
Pasta z gotowanego kurczaczka <3
kus-kus z warzywami i kawałek mięsa (ja tam bez mięsa nie wytrzymuje długo :P)
wygląda źle, ale... pychota! - jogurt naturalny, banan, otręby, cynamon i chili ! :)
ambus
25 marca 2014, 11:27Mam nadzieję, że mój turbo ślimak coś tam u Ciebie zdziałał i praca sama się piszę ;P
Madeleine90
19 marca 2014, 09:03ooo jeej łączę się teraz z tobą:) mam dokładnie to samo- pisanie, z jedyną różnicą, że pracy magisterskiej- ale generalnie na jedno wychodzi... cały dzień przed kompem i ledwo 2-3 strony :) śliczne jedzonko:)
laauraa
19 marca 2014, 07:17Ja się wczoraj zmobilizowałam i prawie skończyłam to co miałam zrobić. Bierz się do roboty! Nie ma na co czekać! :) menu pyszne, ja bez mięsa też długo nie wytrzymam ;)
therock
18 marca 2014, 23:47cramble ♥♥♥
monka252
18 marca 2014, 23:14Hehe no skąd ja znam to pisanie pracy! Chociaż ja to od tamtego roku popedzana byłam, więc 3 rozdz mi właściwie został jedynie :D Powodzenia tam z Twoją pracą! Menu z tego i poprzednich wpisów pyyyycha ! Aż mi smaka narobiłaś :D
MusingButterfly
18 marca 2014, 22:31Ładne Menu ;) To bierz sie za prace kochana !! ;* Trzymam kciuki ;* A cpoo do wagi am tak samo ;/
Himek
18 marca 2014, 22:20No to nie masz za ciekawie... A ona zatwierdziła Ci ten spis rozdziałów? Żebyś bez sensu o czymś nie pisała. O_O Postanowiłam sobie, że w piątek zrobię już całą teorię. W środę i czwartek nie dam rady się za to zabrać, ale piątek mam cały wolny. Pojadę o 8 na siłkę, wrocę i tylko pracą będę się zajmować!
Himek
18 marca 2014, 22:01O kurczę... Ja soisu nie mam, tytułowej też nie, ale za to 1 rozdział skończony, ale trzeba dopracować podpisy i drugi prawie skończony... (Mam dwa teoretyczne). Już kazała nam metodyczny pisać, a ja nawet badań nie mam i nie jestem do końca pewna jak te moje badania mają wygłądać. ^^'
Himek
18 marca 2014, 21:47I tak nie mam przyrządu, a jak jestem na siłce, to wolę pobiegać 60 min. :) A na jakim jesteś etapie pracy?
Himek
18 marca 2014, 21:34U mnie też praca w lesie... Może zrobimy sobie jakieś wyzwanie z jej pisaniem? XD