Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
8/28 3D Chili


Był grzeszek dziś, ale mówi się trudno świętowałam ze znajomymi ich zaręczyny, o których się dowiedziałam jako jedna z pierwszych i na to konto wskoczyły 2 kawałki pizzy i pół piwa, ale nie mam zamiaru sobie niz wyrzucać, czasem trzeba, dla swojego świętego spokoju wewnętrznego potwora ;) 

8/28

I Śniadanie: jogurt naturalny + mrożone owoce leśne + cynamon + łyżka otrębów (otrąb?) 

+ ciasteczka BelVita w odstępach jakoś co dwie godzinki po jednym po prostu jak mnie zaczynało ssać na sali porodowej czy w autobusie to zjadałam jedno ciasteczko (łącznie zjedzone 4 czyli jedno male opakowanie) mam nadzieje, że to nie duży grzech, ale inaczej nie da rady bo przerwa miedzy jednym śniadaniem a drugim jest za długa 

II Śniadanie: banan + cynamon

III Obiad: Leczo z kurczakiem (pychotka) 

IV Podwieczorek: sok wielowarzywny z chili 

V Kolacja: 2x kawałki pizzy 

Ogólnie zajęcia męczące, jestem nie wyspana, a z K. jest do du-py! ech... 
  • roogirl

    roogirl

    8 marca 2013, 23:36

    Dokładnie, ja uważam, że czasem nawet trzeba zjeść coś zakazanego. W końcu zdrowe odżywianie to nie tortura i po dłuższym czasie może się nudzić jak się nie zrobi przerwy. Najlepszego z okazji dnia kobiet.

  • klauduniek

    klauduniek

    8 marca 2013, 21:21

    pamięć się liczy :)

  • klauduniek

    klauduniek

    8 marca 2013, 21:20

    trzeba się cieszyć z tego co jest :)

  • WildBlackberry

    WildBlackberry

    8 marca 2013, 09:57

    ja tez jestem niewyspana AGAIN ;D takze witaj w klubie.

  • NigdyNieKochalam

    NigdyNieKochalam

    8 marca 2013, 08:36

    Od jednego razu nic się nie stanie...wszystko jest dla ludzi, tylko w rozsądnych ilościach... ;)) ;*

  • Siranel

    Siranel

    7 marca 2013, 22:29

    w końcu się ułoży z K. a na pizze raz na kiedyś można sobie pozwolić, oby nie codziennie! od jakiego imienia jest zdrobnienie Tosia? męczy mnie to dzisiaj cały dzień >.

  • klaudiaankakk

    klaudiaankakk

    7 marca 2013, 22:17

    głowa do góry, raz raz :D ja też nie mam nic do swojej twarzy ale mam dość tych anorektyczek juz na Vitalii;p

  • clerence

    clerence

    7 marca 2013, 21:08

    Czasami trzeba, jednorazowy wyskok w ramach kolacji nie zaprzepaści Twojej pracy. Ja wczoraj też zrzeszyłam kawałkiem pizzy i podobnie nie mam wyrzutów sumienia:)

  • Hawaii.

    Hawaii.

    7 marca 2013, 21:04

    z moim tez do dupy. Ńie jestes sama :(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.