Więc tak dziś zaczęłam dietę, melduje, że startuje z wagą 76kg (może trochę zawyżona bo po całym dniu z posiłkami, rano nie dałam rady znaleźć wagi ;p) centymetry tez zmierzone po całym dniu, kolejny mierzenie i warzenie 7 marca. Wrażenia?
I Posiłek - Smoothie kefir + banan + cynamon = pychotka! i naprawdę długo daję energię, gorzej, ze do picia była herbata z imbirem i cytryną i takie zimne "śniadanko" z lodówki i ta ciepła herbata troszkę skręciły mi żołądek, ale za nim doszłam na przystanek sytuacja już była opanowana
II Posiłek - pomidor + zioła = ble! no kocham pomidory ale taka ilość ziół prowansalskich jest dla mnie nie do przejedzenia, na dodatek drugie śniadanie zjadłam dopiero po 5 godzinach od pierwszego posiłku, bo nas opiekunka na oddziale przetrzymała i obawiam się, że to nie pierwszy i ostatni raz i będę musiała pomyśleć o jakimś zwiększeniu śniadania
III Posiłek - kurczak+warzywa = zawsze wchodzi! Czyli talerz kurczaka, z warzywami i garstką brązowego ryżu (a moje raczki są bardzo malutkie ;p) raptem na jednej łyżce oliwy, wszystko doprawione na pikantnie, więc ogółem zjadłam z apetytem
IV Posiłek - grejpfrut + imbir = jako, że zależało mi na czasie zrobiłam z tego sok
V Posiłek - sałatka paprykowo-ryżowa = nie miałam przyjemności jej spróbować bo zostałam porwana na babskie spotkanie i zadowoliłam się sałatką grecką, mam nadzieje, że pierwszy dzień mi to wybaczy!
No i przez to mam przesunięcie, sałatka przechodzi na śniadanie, a śniadanie z dnia drugiego czyli twarożek z warzywami i przyprawami na drugie śniadanie
Póki co jestem zadowolona, gdyby nie to, że tak wcześnie wstaje i mam taką długą przerwę miedzy śniadaniem, a drugim śniadaniem i obiadem (tutaj jeszcze po drodze zapełniam żołądek chociaż wodą z cytryną) to jestem zadowolona, oprócz pomidorowej wpadki wszystko póki co jest smaczne i mam nadzieje, ze będzie równie dobrze później :)
A teraz szybko do spania bo jutro znów 5.00 pobudka i na zajęcia!
grubelek1978
1 marca 2013, 11:54ja przyprawy, które widziałam w tej magicznej diecie używam zawsze, lubię przyprawy a ich właściwości są rewelacyjne więc przy jakiejkolwiek diecie warto je dodawać :)
ambus
28 lutego 2013, 23:20Brzmi smacznie. Uwielbiam ostre przyprawy;) Faktycznie przerwa troszkę duża, ale ogarniesz i to;) Znajdź jakąś aktywność, którą lubisz wtedy jest łatwiej. Chociaż Ty jesteś tak zabiegana, że Ci ćwiczenia nie są potrzebne;) Najlepszą gimnastykę masz przy małej;D
NigdyNieKochalam
28 lutego 2013, 22:54Super ! ;)) menu takie urozmaicone.. jak dla mnie rewelacja ;) w celu dodania. motywacji zapraszam serdecznie do mojego pamietnika z tego wzgledu ze startowalam wlasniee z taka waga ;)) 3mam kciuki i pozdrawiam. ;*