Na dzień dobry tabela:
Nie mam zamiaru pisać, że już nie będę smutna; pewnie będę, bo też mam i do tego powody. Z drugiej strony od "nic nie robienia" też nic się nie zmieni. Postanowiłam więc zapanować nad tym, nad czym mogę zapanować, czyli swoją wagą.
Powyżej jest tabela mojej beznadziejności, którą zamierzam zmienić w pełen sukces. Postanowiłam dużo schudnąć do 27. 06., czyli do dnia przed moim tygodniowym urlopem. Oczywiście nie będzie to całe 25 kg, ale powiem szczerze chociaż z 12 kg byłabym super zadowolona. Zastanawiałam się długo jak to osiągnąć. Zaczęłam sobie trochę więcej biegać (zaraz aktualne wyniki), ale to za mało. Nie mam też na tyle silnej woli, ani za dużo czasu, żeby przygotowywać sobie "normalne, dietetyczne" jedzenie, więc stwierdziłam, że dobrym rozwiązaniem dla mnie w TEJ CHWILI jest po prostu dietetyczny catering "dowożony". Za jedzenie tak czy siak się płaci, a ja nie mam ani czasu ani chęci, żeby sobie przygotowywać jakieś rarytasy i w dodatku mieszczące się w 1000 kcal, zatem postanowiłam spróbować takiej diety. Na niecałe dwa miesiące, ale być może z kontynuacją na jeszcze miesiąc po urlopie. PYTANIE: Czy któraś z Was korzystała z czegoś takiego? Moja siostra kiedyś korzystała i efekty rzeczywiście były ekstra, więc może i u mnie jakieś będą...
Aktualne wyniki biegania:
Dystans: 4 km 330 m
Czas: 0:38:46
Prędkość: 6,7 km/h
Trochę mi spadła prędkość, ale jakoś się tym specjalnie nie przejmuję. W dodatku dzisiaj też zamierzam biegać. Kartka z wskazówkami co do powodu "opuszczenia treningu" wróciła na zaszczytne miejsce.
Mam nadzieję, że u Was lepiej!
sevhi
7 maja 2014, 15:04Z tym cateringiem to zazdroszczę. To świetny pomysł dla zzapracowanych osób na diecie. Wiele aktorów z tego korzysta, często się słyszy i działa! Powodzenia.
peggy.na.obcasach
13 maja 2014, 22:03Dziękuję! :)
DamaZAgatu
6 maja 2014, 12:36Nie ważne że spadła Ci prędkość ważne, że ćwiczysz :) Będzie dobrze! :*
peggy.na.obcasach
13 maja 2014, 22:02Dzięki! :)
fatso77
6 maja 2014, 03:01Hej:) nie było mnie długo bo strasznie zabiegana jestem:( Ważne , że biegasz:)nie myśl o tym z jaką prędkością - biegasz i to się liczy:) Co do cateringu - jeśli u siostry były efekty to może warto spróbować. Przecież nic nie stracisz - w najlepszym wypadk stracisz wagę a to chyba dobrze:):)
peggy.na.obcasach
13 maja 2014, 22:03Pytałam jeszcze innych osób, które taką dietę stosowały i efekty też były i u nich :)
Majkkaa4
5 maja 2014, 19:05Będzie ok
NewStart80
5 maja 2014, 11:42Ja znam osoby ktore schudly na takiej diecie szybko i duzo.Sama sie zastanawiam nad ta opcja.
ksiezniczka
5 maja 2014, 09:26gdybym nie musiała dla reszty rodziny gotować to bym się chętnie zdecydowała, bo tak przy nich to trochę bez sensu, za dużo pokus w domu. A może wybierzn a początek 1500, a po tygodniu - dwóch zawsze możesz zmienić, jeśli możesz bo nie wiem jak tam oni działają
peggy.na.obcasach
13 maja 2014, 22:01Można wykupić sobie pakiety tygodniowe, ale aktualnie zdecydowałam się na 1000 kcal.
Magis
5 maja 2014, 08:23Super pomysł !!!
KrolowaSniegu7
4 maja 2014, 23:54boje się ze będę mieć po tym mięśnie i zaniknie mi talia a chce mieć jeszcze większą
peggy.na.obcasach
5 maja 2014, 00:56Hmmm... Wiesz - w każdej chwili można przerwać w sumie, żeby nie budować dalej "rzeźby". Co do innego sposobu to niestety nie mam pomysłu :/
KrolowaSniegu7
4 maja 2014, 23:16tylko jakie ćwiczenia, bo na brzuch to niestety nic nie ćwiczę ;/
peggy.na.obcasach
4 maja 2014, 23:42Może a6v? Wiem, że jest wyczerpująca, ale efekty są murowane!
ksiezniczka
4 maja 2014, 21:41moim zdaniem takie posiłki to dobry pomysł, nie musisz chodzić na zakupy-nic Cię nie kusi, masz podane dokładnie na talerzu co masz dziś zjeść. super sprawa. A ile kosztuje Cie ta przyjemność? Jeśli nie będziesz podjadała to sukces murowany. Tylko nie wiem czy 1000kcal to przy Twojej wadze nie za mało. Ja przy 80kg jadłam 1800 i spadało 1kg tygodniowo, potem stopniowo zmniejszałam, ale rozumiem ze chcesz mieć szybki efekt. Tylko dbaj o siebie żebyś nie przeholowała kochana
peggy.na.obcasach
4 maja 2014, 22:14Masz rację - jeszcze zastanawiam się nad opcją 1200 lub 1500 kcal, ale to jeszcze do rozważenia. Będzie to kosztowało ok 1400 zł miesięcznie niestety :/ ale ma rzeczywiście wiele plusów. Trzeba jedynie uzupełnić tą dietę o wodę, jakąś herbatkę i ewentualnie kawę (bez kawy żyć nie mogę ;)) - oczywiście czarną i bez cukru :) ale to w sumie fajne - wiadomo, że można zjeść tylko to co jest w pudełkach i już :)
BigMum
4 maja 2014, 20:18powodzenia, taki catering moze byc dobrym rozwiązaniem , na pewno będą to urozmaicone posiłki - powodzenia
peggy.na.obcasach
4 maja 2014, 22:10Dzięki :) z tego co widziałam i czytałam na stronie www firmy, w której właśnie chcę się "zaopatrzyć" to posiłki rzeczywiście są urozmaicone i smakowite (na sam widok ślinka cieknie ;)). Pewnie będę informować jak tam postępy :)