46 zł wydane na jedzenie w tym z 15 na słodycze :(.Trzeba je silnie ogarniczyć ,nie jeść na noc ,i na końcie głównym zostawiać tylko tyle kasy ile na planowane zakupy.Nie potrafię sobie powiedzieć nie chipsom,nie czekoladzie i ciastką ,jem oczami bo już w pewnym momencie jest mi od jedzenia nie dobrze ,żywię się nie zdrowo i kalorycznie ,szczerze powiedziawszy chipsy już mi się przeżarły ciastka też i ciastka, ale kupuje je oczami i jem oczami ,bo to takie proste otwierasz i jesz ,nic nie trzeba robić żadnego krojenia ,smarowania,itd.Leniwa się zrobiłam strasznie nie kontroluję już tego.
Kupować:owoce,warzywa,nabiał,
Mój organizm się tego domaga ,ale ja wolę zjeść cokolwiek szybko,łatwo przyjemnie ,a po tym jak to zjem ,
a mam wyrzuty sumienia,
b niedobrze mi
c chce mi się jakiś owoc
d czuje się jak by mnie zalewał tłuszcz ;)
Muszę zrobić plan ;)
marpeks
27 października 2012, 23:50znam ten ból, przechodząc koło stoiska ze słodyczami lub piwem człowiek czuje żę one go wciągają jak czarna dziura w kosmosie. Niestety trzeba się opanować i w odpowiednim momencie właczyć czerwoną lampkę jak na sygnalizatorze. Witam w gronie znajomych - nareszcie nie jestem sam z Żagania