To już dwa tygodnie stabilizacji Myślę że do końca lutego jeszcze będę się kontrolować bardziej i pisać menu bo na dłuższą metę nie czuję potrzeby. Oczywiście chciałabym jeszcze schudnąć kilka cm z obwodów ale najbardziej zależy mi na tym żeby ważyć ok 58kg i żeby to się bardzo nie wahało, żebym jadła normalnie, ćwiczyła Zobaczymy co w lutym uda się zrobić dobrego dla swojego ciała Postanowiłam ograniczyć treningi i wycisk do 4 razy w tygodniu, nie tylko ze względu na powrót do formy po operacji ale myślę że nie potrzebuję już takiego hardcoru. Plan w tym tygodniu jest bardzo lajtowy jak na moje możliwości, nie chcę sobie zaszkodzić a powoli wrócić do aktywności po dłuższej przerwie. Dzisiaj zaczęłam od rozciągania, oj bolało ciało takie rozleniwione.
W menu mam małą paczuszkę chipsów na swoje usprawiedliwienie powiem tyle że nie jadłam 3 tygodnie tego syfu a uwielbiam
Mój plan treningów na ten tydzień:W menu mam małą paczuszkę chipsów na swoje usprawiedliwienie powiem tyle że nie jadłam 3 tygodnie tego syfu a uwielbiam
Sobota Focus T25 Stretch 25min
Niedziela Odpoczynek
Poniedziałek Focus T25 Cardio Alpha 25min plus rozciąganie
Wtorek Focus T25 Total Body Circuit Alpha 25min plus rozciąganie
Środa Odpoczynek
Czwartek Focus T25 Lower Focus Alpha 25min plus rozciąganie
Piątek Focus T25 AB Intervals Alpha 25min plus rozciąganie
Menu:
Śniadanie: bułka grahamka z masłem, serem mierzwionym i papryką
Obiad: warzywa, 1,5 jajka sadzonego, sałata z jogurtem naturalnym
Podwieczorek: chałka z masłem i dżemem, kawa zbożowa z mlekiem
Kolacja: 3 kotleciki ziemniaczane z tuńczykiem, sos czosnkowy na jogurcie naturalnym
Przekąska: małe chipsy
Aktywność:
Focus T25 Stretch 25min
Śniadanie: bułka grahamka z masłem, serem mierzwionym i papryką
Obiad: warzywa, 1,5 jajka sadzonego, sałata z jogurtem naturalnym
Podwieczorek: chałka z masłem i dżemem, kawa zbożowa z mlekiem
Kolacja: 3 kotleciki ziemniaczane z tuńczykiem, sos czosnkowy na jogurcie naturalnym
Przekąska: małe chipsy
Aktywność:
Focus T25 Stretch 25min
hulopowiczka
2 lutego 2014, 13:36też ostatnio sobie pozwoliłam z chipsami na noc ale odpokutowałam to porannym bólem brzucha, więc dziękuje:) wrócisz do formy:) i trzymam kciuki za wagę i cm:)
Lovelly
2 lutego 2014, 11:59tez się stabilizuję!;D także jesteśmy razem w tym samym punkcie;D jak ja dawno chipsów nie jadłam;d
spelnioneMarzenie
2 lutego 2014, 07:00kochana bardzo madrze mowisz ;-) jedzonko pycha :))
angelisia69
2 lutego 2014, 04:47Hehe,no niedziwne ze po takim zastoju poczulas nawet rozciaganie ;-) powoli i znow bedziesz smigac.Najwazniejsze ze jestes wytrwala,i to co sobie postanawiasz realizujesz w 100% Laysow tak dawno nie jadlam,a kochalam zawsze zjadalam pake 75g lezac w lozku i popijajac cola....piekne czasy :P Wczoraj snaki za to zjadlam
welldoit
1 lutego 2014, 22:08fajne są te Twoje zdjęcia ;)