bo moja motywacja trwa zawsze kilka dni... Z South Beach nic nie wyszło i Misiak dziś rano zauważył że przytyłam ;/ Z tym że na wadze jest to samo, ale nie ukrywam... tłuszczyku na ciele przybyło...
Walczę niezmiennie by nie jeść węglowodanów...
Kocham Skarbeńka Mojego :*
Premoniszon
19 listopada 2009, 09:33to wlasnie przez ograniczanie wegli ciagle sie lamiesz. to nie jest odpowiednia metoda na odchudzanie