Będzie dobrze. ha ha :) A najlepsze, ze po tym wszystkim Misiak w trzecim telefonie (!) dzisiaj powiedział bym nie robiła obiadu, on sam sobie coś przyrządzi. Chyba Go naprawdę sumienie gryzie... ;/ Żeby obiadu nie chciał?? Nie może być, a zawsze powtarza, ze "kobieta ma gotować", On lubi moje jedzonko, "no i tak po prostu Bóg ustanowił, że kobieta gotowała całe wieki swemu mężczyźnie".
Boję się że zrobi mu się strasznie smutno, gdy oddam Mu pierścionek, ale tak będzie lepiej. Wrócimy na starą stopę związku, powinno być lepiej. Moze Go te zaręczyny przeraziły?
ALe przecież nie pchałam Go do jubilera, ani nie mówie o ślubie, On zawsze zaczyna te temat, a ja temat zmieniam, albo jest cisza, bo nie wiem co powiedzieć!
I trudne są koleje związku... A to mój pierwszy poważny związek... Doświadczenia Z-E-R-O