Byłam dziś w kilku miejscach w sprawie pracy i niestety każą czekać nie wiadomo ile czasu... :/
Z Misiakiem small disaster... Ludzie sprawiają że między Nami się psuje... a ja dodatkowo zrobiłam się nie przyjemna i może trochę mi z tym źle, ale ogólnie dobrze. On nie chce u mnie się pojawić więc ja też nie mam ochoty u Niego...
Weszłam w swoje jasnoniebieskie dzinsy, któe są ciut przykrótkie dlatego noszę je podwinięte jak rybaczki... I czuję satysfakcję, że po chyba 3 latach znów w nie weszłam :) Na wadze 78 kg.
balbinka989
11 kwietnia 2010, 13:11Też mam takie spodnie, ale jeszcze nie czuje się w nich dobrze. Mam nadzieje że juz nie długo się to zmieni. Pozdrawiam i chudnij.
lorak21
9 kwietnia 2010, 20:43dokladnie tez mam tak z moim chlopakiemmmm tyle ze my mieszkamy razem i mma go dosyccccccccccccc.;/