Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
15.02.10r. i po Walentynkach


Mój Misiak zabrał mnie w sobotę na dyskotekę W końcu się odważył i z okazji Walentynek byliśmy pierwszy raz razem na dyskotece :) Po roku i 8 miesiącach razem. Było świetnie, choć muzyka techno to nie mój klimat na dłuższe pląsy na parkiecie i mimo, że rozbolał mnie żołądek, więc nie bawiliśmy się do rana. I wracając do domu pierwszy raz skontrolowała mnie policja o 2 w nocy, do niczego nie mieli co się przyczepić więc tylko dokumenty sprawdzili i poszło gładko, więc udało mi się jeżdzić 14 miesięcy bez kontroli

 Na wadze nic się nie zmieniło, ale czuję że ciuszki zrobiły się luźniejsze.

A dziś dostałąm kolejne dwa komplementy:

"Jesteś pomocna gdy ktoś tego potrzebuje" i...

"Nie dość że piękna to i mądra..."

Już puchnę jak paw....

  • dziewczyna1989

    dziewczyna1989

    21 lutego 2010, 16:01

    faktycznie, trochę minęło zanim się pokazaliście na imprezie ;-) aleee ważne, że Walentynki były udane :)

  • brokalafior

    brokalafior

    18 lutego 2010, 11:50

    wyglada na to, z eudane walentynki i niezle z tymi jazdami :D

  • laura26xen

    laura26xen

    18 lutego 2010, 00:55

    tym bardziej powinnas udzielac sie towarzysko. Moze czesciej z kolezankami sie wybieraj jesli chlopakowi sie nie chce ;p Jak mu oznajmisz ze sie wybierasz bez niego bo nie chcesz go meczyc to na pewno nabierze ochoty na dzampa heh.

  • laura26xen

    laura26xen

    17 lutego 2010, 23:42

    Tak dlugo jestescie razem i nigdy nie byliscie na imprezce? Jestem w szoku. Nie lubicie wychodzic na miasto? Ja w Twoim wieku non stop gdzies latalam :) Baw sie poki mozesz!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.