Wczoraj był szestnasty dzień dietki, ale ja jakoś tego dietką nie moge nazwać... :( bo trochę podjadam, także nawet waga nie leci w dół w sumie jakby miała lecieć jak ja jem i nie wiem dlaczego. Na początku tak mi dobrze szło zero podjadania, waga leciała ładnie w dół.
Wczoraj zjadłam:
śniadanie:
---------
2 śniadanie:
-----------
obiad:
- jedna pyza, kalafior, sos
podwieczorek:
- 4 ciastka
kolacja:
- 2 kromki chleba ze smalcem
- kromka chleba z dżemem