Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wyrzucanie jedzenia po swiętach i nie tylko.


Po przeczytaniu pewnej notki na Vitalii naszła mnie pewna refleksja, właściwie takie przemyslenia mam od dawna, ale teraz postanowiłam o tym napisać. Jakaś kobieta zadała pytanie czy ma zjeść jedzenie które zostało jej po świętach czy też może powinna wyrzucić, bo jest na diecie. Tu pojawia się moje pytanie: ludzie po co pieczecie 10 ciast, robicie 10 kg sałatki i kupujecie 10 kg wędlin skoro wiecie że jesteście na diecie, a w dwa dni tego nie jesteście w stanie zjeść? 

Nie toleruję wyrzucania jedzenia. Zawsze robie przemyślane zakupy i gotuję tyle ile wiem że wraz z moim partnerem zjemy. Od ładnych kilku lat nic nie wyrzuciłam!

Nie wiem czy niektórzy nie zdają sobie sprawy, że na świecie jest wiele niedożywionych osób (nie, nie tylko w Afryce, w Polsce też). Więc może jeśli koniecznie musicie przed świętami zrobić zakupy za 1000 zł, żeby sąsiedzi widzieli, że macie koszyk wyładowany do pełna i że żyjecie w dostatku to może podzielcie się tym jedzeniem z ubogimi, bo skoro i tak później będziecie je wyrzucać... 

Bezmyślność i głupota niektórych na prawdę jest porażająca

  • paulinkapaulinka

    paulinkapaulinka

    24 kwietnia 2014, 10:37

    Nie sądziłam, że mój wpis spotka sie z takim odzewem i to pozytywnym. Dzięki za wszystkie komentarze :)

  • nontoccare

    nontoccare

    24 kwietnia 2014, 09:11

    U mnie nie wyrzuca się jedzenia, część idzie do dziadków - dla zwierząt;) ale zgadzam się z Tobą. U mnie moja Mama bardzo dużo przygotowuje na święta i jest to ogromny problem, ponieważ próbuje wepchnąć w nas to wszystko..;/

  • ewisko

    ewisko

    24 kwietnia 2014, 09:01

    I ja się pod tym podpisuję. Mam trójkę dzieci, które nie mają tych samych gustów smakowych, więc trzeba myśleć o wszystkich. Czasem się ugotuje za dużo, ale wtedy na drugi dzień przerabiam tak by wszyscy byli zadowoleni :-). Mrożę, robię przeróbki, zapiekanki. Nie wyrzucam, a chleb suszę i oddaję tam gdzie jest spotrzebowany.

  • boska20

    boska20

    24 kwietnia 2014, 08:30

    Święta prawda, ja też nie wyrzucam jedzenia, już nawet biorąc pod uwagę sam fakt ile ono kosztuje.

  • krolowamargot1

    krolowamargot1

    24 kwietnia 2014, 08:11

    Ja tez nie cierpię i tego szaleństwa i wyrzucania. Ciasta świąteczne zanioslam do pracy, chłopaki zjedli z radością, resztę wege bigosu zamrozilam, a kawałek pieczeni z indyka trafił do zapiekanki dla miesożercow. Jajka i sałatki zeżarte, nie gotowalam dla 4 osób jak dla 20

  • aga3009

    aga3009

    24 kwietnia 2014, 07:51

    Zgadzam się w 100%. Jak zostanie mi za dużo jedzenia po imprezie, świętach itp. rozdaje je rodzinie i znajomym. Wiem, że ze smakiem zjedzą to następnego dnia a ja nie muszę nic wyrzucać.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.